Kaczyński: My karzemy naszych ludzi. Karzemy tak, że w jednym wypadku to kosztowało tego człowieka życie

Fot. Patryk Ogorzałek / Agencja Wyborcza.pl
– My karzemy naszych ludzi. My karzemy tak ostro, że nawet w jednym przypadku to kosztowało tego człowieka życie – mówił Jarosław Kaczyński. Prezes Prawa i Sprawiedliwości nie zdradził, kogo miał na myśli. W sieci pojawiają się jednak stanowcze żądania wyjaśnienia jego słów.
O karach, jakie ponoszą członkowie Prawa i Sprawiedliwości, za „różne rzeczy, które się zdarzają”, szef partii mówił w niedzielę w Mielcu (woj. podkarpackie). Jarosław Kaczyński odniósł się w ten sposób do protestu przeciwników, zebranych przed budynkiem, w którym spotkał się z sympatykami PiS-u.
Kaczyński: My karzemy naszych ludzi. Tak ostro, że kosztowało to życie
Tu wchodząc, słyszałem: „złodzieje, złodzieje”. Kto pozwolił na okradanie Polski na dziesiątki, setki miliardów złotych? Tamci. Oczywiście, nie ci, co tam stoją
– zażartował Kaczyński. I dalej pytał swoich zwolenników: – Kto dokonywał różnego rodzaju mniejszych afer, bo ta VAT-owska była największa, i paliwowa druga. Ale też Amber Gold, i tak dalej, i tak dalej, bo tego było naprawdę mnóstwo. Kto to zrobił – my czy oni? – dopytywał prezes PiS-u. Podkreślił, że jego środowisko jest „twarde”. – A że nie jesteśmy idealni, że różne rzeczy się zdarzają. No zdarzają się. Nie ma na świecie ludzi idealnych, nie ma ludzi bezgrzesznych, poza Chrystusem i Maryją. I nam się różne rzeczy zdarzają, ale my na to reagujemy – uważa Kaczyński.
Czy my przyjmujemy zasadę pana Neumanna, że sądy są nasze i póki jesteś w PO to ci nic nie zrobią? Nie. My karzemy naszych ludzi. Karzemy tak ostro, że nawet w jednym wypadku to kosztowało tego człowieka życie. Nie będę tutaj wymieniał nazwiska, ale tak było
To stwierdzenie byłego premiera dla polityków opozycji zabrzmiało bardzo kontrowersyjnie. W komentarzach w internecie domagają się wyjaśnień.
„Kaczyński musi być natychmiast przesłuchany przez prokuratora!”
„Karzemy tak ostro, że nawet w jednym wypadku to kosztowało tego człowieka życie”. Te słowa wymagają wyjaśnienia. Samosąd? Mafijne partyjno-biznesowe porachunki? Doprowadzenie kogoś do samobójstwa? Pozbawianie życia? Kaczyński musi być natychmiast przesłuchany przez prokuratora!” – ocenił Michał Szczerba z Platformy Obywatelskiej.
Były minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak przestrzegł: „Wypowiedź prezesa Kaczyńskiego o ostrej karze „kosztującej życie człowieka” traktować też trzeba jako publiczną groźbę wobec tych wszystkich, którzy zechcą w obliczu końca władzy PiS zmienić front lub ujawnić afery. Wypowiedź niesłychana z każdego punktu widzenia. Prosto z mafii” – napisał na Twitterze.
„Czy on mówi o przestępstwie pozbawienia życia?” – pyta Adam Szłapka z PO. „Jarosław Kaczyński właśnie przyznał, że oni w PiS kogoś zabili?” – pyta ekonomistka Alicja Defratyka.
Dziennik „Rzeczpospolita” podaje, powołując się na „informacje ze źródeł w PiS”, że Jarosław Kaczyński „miał na myśli byłego senatora PiS, Stanisława Koguta”. Stanisław Kogut zmarł w październiku 2020 roku. Był zakażony koronawirusem.
Źródło: gazeta.pl