Fundacja Dworczyka i dotacje z KPRM i ministerstw. Media: W czasie „dobrej zmiany” 64 mln złotych

Fot. Jakub Porzycki / Agencja Wyborcza.pl

W zeszłym roku fundacja Michała Dworczyka „Wolność i Demokracja” świętowała 15-lecie istnienia. Jak ustalił dziennikarz Onetu, za czasów „dobrej zmiany” organizacja miała otrzymywać łącznie z KPRM i ministerstw po kilkanaście milionów. Rocznie.

Jak ustalił portal tvn24.pl, fundacja „Wolność i Demokracja” otrzymała dotację ze środków Ministerstwa Edukacji i Nauki, a dokładniej programu „Rozwój potencjału infrastrukturalnego podmiotów wspierających system oświaty i wychowania”. Dofinansowanie w wysokości 4 mln 900 tys. zł ma być przeznaczone na zakup nieruchomości. 

Prawie 5 mln złotych dla „Wolności i Demokracji” na zakup nieruchomości

Fundacja Michała Dworczyka chce kupić nieruchomość, chociaż wynajmuje już lokal od władz Warszawy w Alejach Jerozolimskich. Ponadto organizacja ta jest właścicielem nieruchomości gruntowej na Podlasiu oraz lokalu we Lwowie – również zakupionego z dotacji na potrzeby największej polskiej gazety w Ukrainie – „Kuriera Galicyjskiego”.

Z listu przesłanego Onetowi przez prezeskę fundacji, Lilię Luboniewicz, wynika, że „posiadanie własnej siedziby umożliwi fundacji prowadzenie dotychczasowej działalności bez ograniczeń”. Niemal pięć milionów złotych z resortu edukacji to nie jedyna, a ponadto nie największa kwota wsparcia fundacji z publicznych pieniędzy.

Fundacja Michała Dworczyka z dużymi dotacjami 

Jak ustalił Jacek Harłukowicz z Onetu, kwoty dotacji dla fundacji wyniosły:

  • niemal 11 mln zł z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w 2021 roku (Michał Dworczyk był do września 2022 roku szefem KPRM);
  • 2 mln 500 tys. zł od Ministerstwa Spraw Zagranicznych w 2021 roku;
  • 1 mln 400 tys. zł z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w 2021 roku;
  • 8 mln 500 tys. zł z KPRM w 2020 roku;
  • 1 mln 800 tys. zł z MKiDN w 2020 roku;
  • 600 tys. zł z MSZ w 2020 roku;
  • 350 tys. zł z MEN w 2020 roku.

W latach 2017-2021, czyli za czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości, na konta fundacji „Wolność i Demokracja” wpłynęły łącznie ponad 64 miliony złotych. Pieniądze te wpłacono w ramach dotacji z: KPRM, Kancelarii Senatu, Ministerstw: Spraw Zagranicznych, Kultury oraz Edukacji czy w ramach Narodowego Instytutu Wolności (nadzorowanego przez MKiDN). Do 2019 roku najwyższe wpłaty na fundację wykonywała Kancelaria Senatu – po wygranych przez opozycję wyborach do tej izby, pieniądze na „WiD” zaczęły płynąć głównie przez kierowaną przez Dworczyka KPRM.

Ciekawy jest również skład zarządu fundacji, w której zasiada m.in. Maciej Dancewicz – pracownik MKiDN, który wcześniej zasiadał w komisji resortu odpowiedzialnej za rozpatrywanie wniosków o dofinansowanie. Za jego kadencji do fundacji wpłynęło wówczas 2 mln 628 tys. 970,54 zł. Poza tym w fundacji członkostwa posiadają abp Mieczysław Mokrzycki (związany z Rodziną Radia Maryja); Rafał Dzięciołowski – który jest prezesem fundacji Skarbu Państwa czy Radosław Poraj-Różecki – mąż posłanki PiS. 

O sprawę zapytany został także Michał Dworczyk. Były szef KPRM zapewnia, że z funkcji prezesa fundacji zrezygnował po tym, jak uzyskał mandat posła (w 2015 roku). „Obecnie nie zasiadam w żadnych organach fundacji WiD i nie mam wpływu na jej działania” – napisał w przesłanym Onetowi oświadczeniu. Na pytania o sprawy majątkowe fundacji polityk odpisał, że „nie ma takiej wiedzy”. Na pytanie o tym, czy brał udział w procesie rozpatrywania ostatniego wniosku fundacji do MEN odpisał, że „nie brał udziału i nie doradzał w tym procesie”. 

Źródło: gazeta.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wyświetlenia : 42
WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com