Szymon Hołownia przewodniczącym partii Polska 2050. Odpowiedział Tuskowi. „Nic się nie zmieniło”

Fot. Marcin Stępień / Agencja Gazeta

W sobotę 21 stycznia podczas pierwszego zjazdu krajowego Polski 2050 Szymona Hołowni wybrano przewodniczącego partii. Jak poinformowano, został nim Szymon Hołownia, na którego głos oddało 310 członków ugrupowania. W trakcie swojego przemówienia polityk odniósł się do tematu wspólnej listy opozycji podczas nadchodzących wyborów, o którą pytał w piątek Donald Tusk.

W sobotę 21 stycznia w Łodzi odbywa się pierwszy krajowy zjazd partii Polska 2050. W jego trakcie poinformowano, że dokonano wyboru przewodniczącego ugrupowania. Został nim Szymon Hołownia. Oddano na niego 310 z 311 ważnych głosów.

Biały dym nie jest przewidziany, jesteśmy za rozdziałem Kościoła od państwa

– żartował Szymon Hołownia, gdy wyszedł na scenę, by dziękować członkom partii za wybór.

– Mam świadomość, że przede mną najważniejsze wyzwanie – mówił później nowo wybrany przewodniczący Polski 2050. – Jestem wzruszony, zaszczycony, ale z drugiej strony nie mogę się przestać dziwić ludziom. […] To dowód, że przez te trzy lata sporo razem osiągnęliśmy – dodał, po czym kolejny raz podziękował członkom partii.

– Ten wybór oznacza, że chcecie, żebym przez najbliższe trzy lata oznacza, że chcecie, bym przez najbliższe trzy lata towarzyszył wam w tej drodze – mówił dalej Szymon Hołownia.

Szymon Hołownia przewodniczącym partii Polska 2050. Grzmiał ze sceny o „kosmitach”

– Mój wkurz, moja niezgoda, która doprowadziła mnie do startu w wyborach prezydenckich, był wkurzem na polityków, którzy z polityki uczynili skrzyżowanie wenezuelskiej telenoweli z galą MMA. Cyrk primadonn, kręcących w tych samych studiach cały czas te same, wciąż niezmienne dramy, szantażyki, spiski. Tych kosmitów, którzy jakby przylecieli z innej planety, mając swoje kosmiczne problemy, nie dotykając problemów ludzi – grzmiał ze sceny lider ugrupowania. Zgromadzony tłum nagrodził go za te słowa gromkimi oklaskami.

– Wiem, że to wkurzyło was tak samo, jak wkurzyło mnie. Byliśmy, na szczęście, na tyle mądrzy, że ten wkurz zamieniliśmy nie na agresję, jak to się często robi, a na marzenie, które nas połączyło, o takiej Polsce, w której polityka da ludziom wreszcie żyć, w której będzie więcej powietrza, w której zmieścimy się wszyscy, bo to jest bardzo duży kraj, w której żadne dziecko nie będzie płakać, bo jakiś tępy polityk chce przeprowadzić tory przez środek pokoju, w którym odrabia lekcje. Taki kraj, gdzie Orlen w jednym gangu z rządem nie będzie okradał ludzi na cenach paliw czy ciepła, gdzie nie będzie musiało być domów dziecka, bo wszystkie dzieci będą w kochających i zadbanych przez państwo rodzinach zastępczych, gdzie minister nie będzie ministrantem, bo Kościół i państwo wreszcie wrócą na swoje miejsce. Gdzie skarb państwa będzie skarbem nas wszystkich, a nie skarbem tych, czy tamtych Państwa – wyliczał polityk.

Jak dodał, ma nadzieję, że „skończy się wreszcie ta podkręcana od lat święta wojna […] dwóch politycznych klanów”. – Mam jej serdecznie, po całą kokardę, dość – podsumował.

Łódź. Pierwszy krajowy zjazd Polski 2050. Szymon Hołownia: Sami wiecie, co nam mówili

– Sami dobrze wiecie, co nam od początku mówili. Że to wszystko bajki. Że to wszystko mrzonki. Żeście z konia spadli. Że to projekt na jeden sezon. Że na pewno wam się wykolei. Że zbankrutujecie. Że stracicie efekt świeżości. Że za silna opozycja, bo mamy przecież duopol od 20 lat w Polsce. […] Popatrzcie na tych, co przed Wami próbowali. Tam jest ten ich polityczny cmentarzyk. Wszystko to słyszeliśmy wiele razy. Mówili nam, że się nie da – mówił Szymon Hołownia, odwołując się do początków ruchu Polska 2050.

– I co dzisiaj możemy im powiedzieć? Jak się nie da, jak się da – kontynuował. – Od trzech lat, odkąd działa ruch, od roku, odkąd działa nasza partia, […] pokazujecie, że jesteście w stanie robić politykę o ludziach, a nie o politykach. W naszych realiach to nosi znamiona cudu – skomentował Szymon Hołownia.

Szymon Hołownia odpowiada Tuskowi? U nas nic się nie zmieniło

Lider partii mówił następnie o odwadze. Jak mówił, odwagą jest głosować zgodnie ze swoim sumieniem, z wartościami, „w sytuacji, gdy plują ci za to w twarz nie tylko PiS-owcy, ale też i przyjaciele, z którymi razem biegaliśmy na demonstracje w koszulkach z napisem 'konstytucja'” – komentował.

– Jesteście odważni, bo wiecie też, że prosto z tej sali ruszamy do roboty, której za chwilę będzie dużo więcej, niż jest. Przez kolejne wybory co parę miesięcy będą jakieś wybory. Cztery razy przez dwa najbliższe lata – mówił Szymon Hołownia do członków partii. – Podziwiam waszą odwagę, bo dobrze wiecie, że w nagrodę za tę walkę, za ten wysiłek, u nas nie będzie stołeczków. Nie będzie też spółeczek – kontynuował z przekąsem. Zapowiedział, że w wyborach z ramienia partii staną m.in. specjaliści i działacze, z których sporej części nie ma jeszcze w ławach sejmowych.

– U nas nic się nie zmieniło od wielu miesięcy – mówił także polityk. – Teraz słyszę, że Platforma i Lewica deklarują, że idą do wyborów same. Jeśli to oficjalne stanowisko, to okej. Przyjmujemy to. Poradzimy sobie i w tej sytuacji. […] Najważniejsze – szanuję wasze decyzje. Szanuję i zawsze będę szanował.Proszę, by nigdy nam się nie zdarzyło, żeby za wroga uważać kogoś, kto myśli inaczej, kto ma inny pomysł, inną wizję – mówił. Przypomnijmy, że w piątek lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk zaapelował do Szymona Hołowni o odpowiedź, czy partia decyduje się na włączenie do wspólnej listy opozycji w nadchodzących wyborach (więcej w materiale: Tusk stawia ultimatum Hołowni biblijnymi słowami. „Jutro trzeba powiedzieć: tak, tak albo nie, nie”).

– Kochany Donaldzie, chcę ci powiedzieć, że od naszej długiej, serdecznej rozmowy minął tydzień i nic się u nas nie zmieniło – mówił lider Polski 2050. – Sformułowanie „świetnie cię rozumiem” padało tam tak często, że mogą z tym konkurować chyba tylko nasze żony. My się świetnie rozumiemy, obaj nie musimy nic nikomu udowadniać. Ile razy sejmowy kabaret starszych panów zaśpiewa mi „psuja”, to moje zdanie pozostanie takie samo – podsumował.

– Rok 2023 przejdzie do historii, bo będzie to rok, w którym Polską przestanie rządzić Jarosław Kaczyński – zapowiedział Hołownia pod koniec swojego wystąpienia.

Źródło: gazeta.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com