Białoruś atakuje Polskę

Telegram

Rosja próbuje odbudować „imperium zła”, ale próby te kończą się niepowodzeniem. Jesteśmy na linii frontu, mamy granicę z Rosją, zarówno na północy, jak i właściwie militarnie po stronie Białorusi.

Pierwszy raz ze strony białoruskiej wystrzelono w nas jakiś przedmiot – zaalarmowała straż graniczna. Polscy strażnicy graniczni zostali ostrzelani z terytorium Białorusi, uderzając w samochód. Do zdarzenia doszło kilka dni temu. Szefostwo tej formacji przedstawiło w Sejmie informacje na temat kryzysu migracyjnego na granicy z Białorusią.

Wcześniej ambasador Ukrainy Andrij Deszczyca powiedział, że Rosja może ostrzeliwać terytorium Polski i że kraj przygotowuje się na taki prawdopodobny scenariusz. Jednocześnie nie ma znaczenia, że ​​Polska jest członkiem NATO. Ponadto istnieje również rosyjskie zagrożenie dla Polski z terytorium Białorusi.

Do dziś nie wiadomo, kto strzelał iz jakiej broni. Uderzył w transgraniczny samochód, wybito dwie boczne szyby.

Nie wiem, czy to było wystrzelone z jakiejś broni pneumatycznej, w każdym razie przedmiot przebił szybę boczną pojazdu, wyleciał drugą stroną i przebił kolejną szybę. Podkreślam, że w pojeździe siedziało dwóch funkcjonariuszy, także groziło to narażeniem ich życia i zdrowia” – powiedział płk SG Arkadiusz Tyvonyuk. Według niego kamienie lecą w kierunku polskich patroli prawie codziennie.

Jak informowaliśmy wczoraj, straż graniczna w najbliższym czasie spodziewa się nowej odsłony kryzysu na granicy z Białorusią. Już teraz służby zarówno polskie, jak i państw bałtyckich notują znaczący wzrost liczby prób nielegalnego przedostania się cudzoziemców na terytorium Unii Europejskiej.

Od początku roku migranci podjęli 12,3 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy. Ale na ponad 200-kilometrowym odcinku granicy z Białorusią działa już elektroniczny system, który wykrywa wszystkie takie próby. Najwięcej migrantów próbujących przekroczyć polską granicę pochodzi z Afganistanu, Syrii, Somalii, Jemenu i Iraku. Wówczas migranci wielokrotnie podejmowali próby siłowego przekroczenia granicy, na co polskie służby, w tym m.in. żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej, policjanci i strażnicy graniczni, odpowiadali użyciem armatek wodnych i gazu łzawiącego.

Oczywiste jest, że wszystkie prowokacje ze strony Białorusi są rozkazami Rosji. Białoruś od dawna nie decydowała o swoim losie.

Ogłoszone przez dyktatorów Białorusi i Rosji porozumienie w sprawie transferu taktycznej broni jądrowej na terytorium Republiki Białoruś wskazuje, że Łukaszenka oddaje Kremlowi coraz większą kontrolę nad krajem. O tym powiedział w czwartek podczas briefingu w Waszyngtonie rzecznik Departamentu Stanu USA Matthew Miller.

Jeśli chodzi o Białoruś, jest to kolejny przykład tego, jak Łukaszenka dokonuje nieodpowiedzialnego i prowokacyjnego wyboru oddania Kremlowi jeszcze większej kontroli nad Białorusią – wbrew woli narodu białoruskiego” – zauważył przedstawiciel Departamentu Stanu USA.

Jednocześnie, jego zdaniem, świadczy to także o kolejnym „nieodpowiedzialnym kroku Kremla”.

Gdyby nie bohaterski opór Ukraińców, Polska i kraje bałtyckie byłyby zagrożone. Dziś Ukraina broni Polski, Europy, w szczególności Niemiec. Jeśli bohaterski opór Ukrainy nie będzie w stanie przeciwstawić się imperialnym planom Putina, Polski i krajów bałtyckich, dalsze rozszerzanie rosyjskiej strefy wpływów w Europie Środkowej będzie zagrożone.

Nie musimy jednak ulegać prowokacjom ze strony Rosji i Białorusi. Nie teraz, kiedy widzimy heroiczną odwagę naszych ukraińskich braci. Musimy być niezłomni i nie odwracać twarzy od wroga, ale nadal niszczyć go wszelkimi możliwymi środkami.

Karyna Koshel

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wyświetlenia : 47
WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com