Władze Izraela oficjalnie zatwierdziły stan wojenny. Podjęto „znaczące operacje wojskowe”

Fot. Kancelaria Premiera Izraela gov.il
Izraelski gabinet bezpieczeństwa oficjalnie zatwierdził stan wojenny na terenie całego kraju – poinformowała kancelaria premiera Binjamina Netanjahu. Oznacza to, że od tej pory rząd może rozpocząć prowadzenie „znaczących operacji wojskowych”.
„Wczoraj wieczorem Gabinet Bezpieczeństwa zatwierdził stan wojenny i w związku z tym podjęto znaczące operacje wojskowe, zgodnie z artykułem 40 Ustawy Zasadniczej” – napisał w niedzielę (8 października) w poście opublikowanym na platformie X (dawny Twitter) premier Izraela Binjamina Netanjahu.
Izrael oficjalnie w stanie wojny
Benjamin Netanjahu w sobotę (7 października) rano, niemal natychmiast po tym, jak Hamas dokonał ostrzału rakietowego Izraela, a bojownicy wtargnęli na terytorium państwa, ogłosił, że kraj znajduje się w stanie wojny. – To nie jest operacja, to nie jest eskalacja przemocy. To jest wojna. Rano Hamas rozpoczął niespodziewany atak na Izrael. To jest wojna i my ją wygramy – mówił.
Deklaracja ta nabrała jednak mocy prawnej dopiero kilkanaście godzin później. Zgodnie z artykułem 40. Ustawy Zasadniczej kraj nie może przystąpić do wojny bez decyzji rządu. Ta według komunikatu premiera zapadła wczoraj wieczorem. W dalszej części informacji podano, że wojna rozpoczęła się 7 października 2023 roku o godzinie 6 rano.
Wojna w Izraelu setki zabitych i tysiące rannych. Bilans ofiar stale rośnie
W sobotę (7 października) palestyński Hamas rozpoczął atak na Izrael. Wiele miast zostało ostrzelanych przez rakiety. Pojawiły się także informacje o palestyńskich bojownikach porywających izraelskich cywili i przewożących ich jako zakładników do Strefy Gazy. Bilans ofiar śmiertelnych po obu stronach konfliktu stale rośnie. Urzędnicy szacują, że liczba zabitych w Izraelu przekroczyła 600 osób – poinformował portal The Times of Israel. Wiadomo, ze wśród ofiar jest kilkudziesięciu żołnierzy i policjantów, którzy zginęli w walce z bojownikami. Rannych jest co najmniej 2048 osób. Kilkadziesiąt z nich pozostaje w stanie krytycznym. Już teraz mówi się, że rozpoczęta przez palestyńskich terrorystów wojna może okazać się największym i najkrwawszym konfliktem w historii Izraela.
Jak podała Al Jazeera, zastępca szefa Hamasu, Saleh al-Arouri, stwierdził w sobotę (7 października), że grupa schwytała wystarczającą liczbę izraelskich żołnierzy, by władze Izraela uwolniły wszystkich palestyńskich więźniów. – Rozpoczęliśmy totalną bitwę. Spodziewamy się, że walki będą kontynuowane, a front walki będzie się rozszerzał. Mamy jeden główny cel: naszą wolność i wolność naszych świętych miejsc – powiedział a-Arouri w rozmowie z arabską stacją. W mediach nadal jednak pojawiają się informacje i nagrania porwanych przez Hamas. Wśród ofiar są nie tylko żołnierze, ale przede wszystkim cywile.
Źródło: gazeta.pl