Sensacja w meczu Polska – Mołdawia. Ależ wstyd, ależ kompromitacja

Sensacja na PGE Narodowym. Mimo aż 20 oddanych strzałów, przy tylko czterech rywali, Biało-Czerwoni nie potrafili wygrać przed własną publicznością z Mołdawią i zrewanżować się za porażkę z Kiszyniowie. Polska – Mołdawia 1:1 – taki wynik oznacza, że awans naszej drużyny na mistrzostwa Europy mocno się oddalił.
Była 26. minuta niedzielnego spotkania Polska – Mołdawia, kiedy kibice na stadionie PGE Narodowym oraz przed telewizorami przeżyli szok. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Vadima Raty na szóstym metrze nogę dostawił Ion Nicolaescu i zdobył gola. Bramkarz Wojciech Szczęsny nawet nie drgnął, na trybunach zrobiło się przeraźliwie cicho. W tym momencie Polacy spadli bowiem na czwarte miejsce w tabeli, bo zostali wyprzedzeni właśnie przez Mołdawię. To był prawdziwy szok.
Szokująca pierwsza połowa. Polacy sensacyjnie przegrywali
Biało-Czerwoni po straconym golu długo nie potrafili się podnieść, grali nerwowo, niedokładnie. Dobre okazje do wyrównania mieli dopiero w końcówce tej części. Od razu pojawiły się trzy.
Najpierw w 43. minucie po dośrodkowaniu z lewej strony Jakuba Kiwiora Paweł Wszołek strzelał głową z sześciu metrów, ale obok słupka. 120 sekund później znów po akcji lewej stroną i centrze Przemysława Frankowskiego, dwa razy Arkadiusz Milik strzelał głową, ale wprost w bramkarza Doriana Raileana. W trzeciej minucie doliczonego czasu gry, po błędzie rywala w polu karnym, Karol Świderski minął efektownie dwóch rywali, strzelał z trzynastu metrów, ale fatalnie spudłował nad poprzeczką! – Musi to Karol trafić – mówił wtedy Robert Podoliński, komentator TVP2.
Właśnie Świderski był jednym z najlepszych zawodników Polaków w pierwszej połowie. Oprócz tej sytuacji niezłą miał w 19 minucie, kiedy po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Sebastiana Szymańskiego, strzelał głową, ale nad poprzeczką. Chwilę później polski napastnik występujący w MLS w Charlotte FC, mógł mieć piękną asystę pięta, ale jego efektowne podanie zmarnował Wszołek.
W przerwie trener Michał Probierz zdecydował się na jedną zmianę. Za bardzo słabo grającego Patryka Dziczka wszedł Bartosz Slisz. Polacy drugą połowę zaczęli znakomicie i dominowali. Na efekty nie trzeba było długo czekać. W 53. minucie Piotr Zieliński dośrodkował z lewej strony, Milik w polu karnym pięknie przepuścił piłkę, otrzymał ją Świderski, obrócił się i strzelił w długi róg bramki. Bramkarz nie zdołał sięgnąć piłki.
Wydawało się, że drugi gol dla Polaków jest tylko kwestią czasu, bo rywale wyglądali na przybitych i zmęczonych. Tymczasem potrafili się podnieść i umiejętnie wybijali gospodarzy z gry. W efekcie nasz zespół nie potrafił stworzyć okazji na objęcie prowadzenia. Aż do końcówki meczu.
W 86. minucie na lewej stronie szarżował wprowadzony Kamil Grosicki, podał wzdłuż pola karnego, rywal się minął z piłką, akcję zamykał inny rezerwowy Jakub Kamiński, ale jego strzał z sześciu metrów obronił bramkarz. W pierwszej minucie doliczonego czasu gry z prawej strony dośrodkował Kamiński, Adam Buksa strzelał głową z sześciu metrów, ale tuż obok słupka!
Po tym remisie Polacy wciąż są na trzecim miejscu. Teraz nie wszystko już zależy od nich w kontekście awansu na Euro. Muszą pokonać w ostatniej kolejce Czechów (17 listopada) i liczyć, że rywale nie zwyciężą u siebie z Mołdawią. Szanse mają też właśnie Mołdawianie, którzy mają mecz mniej i tylko punkt mniej od Polaków. Mołdawianie zagrają też u siebie z Albanią.
W innym spotkaniu tej grupy reprezentacja Czech pokonała po męczarniach 1:0 (0:0) Wyspy Owcze.
Polska – Mołdawia 1:1 (0:1)
- Bramki: Świderski (53.) – Nicolaescu (26.)
- Polska: Szczęsny – Kędziora (84. Grosicki), Peda, Kiwior – Wszołek (72. Kamiński), Dziczek (46. Slisz), Zieliński, Szymański (72. Marchwiński), Frankowski Ż – Świderski, Milik (72. Buksa).
- Mołdawia: Railean Ż – Revenco (70. S. Platica Ż), Craciun, Baboglo, Marandici Ż, Reabciuk Ż – Postolachi Ż, Motpan (70. M. Platica), Rata (79. Cojocari), Cojocaru Ż (60. Damascan) – Nicolaescu (79. Bogaciuc).
Tabela „polskiej” grupy:
- Albania 6 meczów 13 punktów bilans bramkowy: 11:3
- Czechy 6 11 8:5
- Polska 7 10 9:9
- Mołdawia 6 9 6:6
- Wyspy Owcze 7 1 2:13
Źródło: sport.pl