Wawrzyk domaga się przeprosin od posła KO za słowa o „przestępcy”. „Nikt mnie jeszcze nigdzie nie wezwał”

Fot. Paweł Małecki / Agencja Wyborcza.pl

Przeprosin i wpłaty 20 tys. zł na cele charytatywne domaga się od posła PO Michała Szczerby były poseł PiS i były wiceszef MSZ Piotr Wawrzyk. Ma to związek z wypowiedzią parlamentarzysty obecnej koalicji rządzącej, który z sejmowej mównicy nazwał Wawrzyka „przestępcą”.

– To nie weryfikacja osoby decydowała o tym, czy PiS wpuścił obcokrajowca na teren Rzeczypospolitej Polskiej, a zarazem Unii Europejskiej. Decydowała o tym łapówka. Łapownictwo, które się rozwinęło przez 2 lata za waszych rządów. Pan minister Rau i pan minister Wawrzyk tolerowali ten proceder. Tolerowały ten proceder również służby, które nadzorował minister koordynator służb specjalnych, ale również premier Morawiecki – mówił w czwartek w Sejmie poseł KO Michał Szczerba w trakcie debaty nad wyborem członków do komisji ds. tzw. afery wizowej.

– Celem komisji śledczej jest wyjaśnienie wszystkich okoliczności, które mogły być wyjaśnione wtedy, kiedy służby były PiS-owskie, kiedy prokuratura była PiS-owska i kiedy pozwalaliście na rozwój tego procederu. Chciałbym bardzo wyraźnie, szanowni państwo, powiedzieć, że do 30 sierpnia na tej sali siedział Piotr Wawrzyk. Na tej sali siedział Piotr Wawrzyk i następnego dnia CBA weszło do jego gabinetu. Tolerowaliście przestępcę w rządzie, bo był wam potrzebny jeden głos – dodał parlamentarzysta.

Na słowa Szczerby zareagował na platformie X Piotr Wawrzyk, były wiceszef MSZ i były poseł PiS. „Nie zostałem skazany, ba, nawet nikt mnie jeszcze nie wezwał nigdzie w tej sprawie, choć zgłosiłem gotowość, by wszystko wyjaśnić i bronić dobrego imienia. Dlatego proszę o przeprosiny i wpłatę w ciągu 24 h kwoty 20 tys. zł na Caritas Diecezji Kieleckiej” – przekazał.

Afera wizowa i dymisja Piotra Wawrzyka

Pod koniec sierpnia Piotr Wawrzyk został zdymisjonowany ze stanowiska wiceministra spraw zagranicznych. Oficjalnym powodem miał być „brak satysfakcjonującej współpracy”. Media donosiły, że Wawrzyk został zdymisjonowany i usunięty z list wyborczych z powodu związków z tzw. aferą wizową. Chodziło o nieprawidłowości przy wydawaniu wiz migrantom. Kluczową postacią w tym procederze miał być Edgar K., bliski współpracownik Wawrzyka. Ostatecznie były wiceszef MSZ nie znalazł się na listach PiS w wyborach parlamentarnych.

W listopadzie Piotr Wawrzyk w wywiadzie dla Radia ZET podkreślał, że „nie ma czegoś takiego jak afera wizowa w MSZ”. Jego zdaniem, w sprawie dochodziło do korupcji, jednak poza ministerstwem.

Wawrzyk zdementował też doniesienia o straganach, na których miał się rzekomo odbywać handel polskimi wizami. Według informacji, jakie przekazał były wiceminister dyplomacji, stragany w Nigerii, owszem, były, ale sprzedawano tam dokumenty niezbędne do uzyskania wizy, np. zaświadczenie, że ma się wystarczająco dużo pieniędzy w banku. – Uważam, że zostałem wykorzystany przez pana Edgara K. do jego działalności niezgodnej z prawem – mówiła Wawrzyk. Z nieoficjalnych ustaleń „Rzeczpospolitej” wynika, że nie ma dowodów na to, by Wawrzyk czerpał jakiekolwiek korzyści majątkowe w związku z wydawaniem wiz.

Źródło: gazeta.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wyświetlenia : 51
WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com