Rolnicy w Sejmie ogłosili strajk głodowy. Posłowie dołączą do protestu? „Mówili, że to świetny pomysł”

Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.pl

Rolnicy, którzy od kilku dni okupują Sejm, ogłosili rozpoczęcie strajku głodowego. – Nie będziemy przyjmować żadnych posiłków, do momentu aż nie spotkamy się z Donaldem Tuskiem – oznajmił jeden z członków Związku Rolników „Orka”. Podkreślił, że rolnicy zaproponowali politykom wszystkich opcji dołączenie do ich sejmowego protestu. – Wszyscy, którzy do nas przyszli mówili, że to świetny pomysł – powiedział Mariusz Borowiak.

Od ubiegłego tygodnia trwa w Sejmie protest rolników. Grupa osób ze Związku Rolniczego „Orka” domaga się rozmowy z premierem Donaldem Tuskiem. Podczas poniedziałkowej (13 maja) konferencji prasowej jeden z przedstawicieli organizacji Mariusz Borowiak poinformował, że zmianie uległa forma strajku. Od teraz protestujący rozpoczynają strajk głodowy.

Rolnicy okupują Sejm. „Rozpoczynamy strajk głodowy”

– Nie będziemy przyjmować żadnych posiłków, do momentu aż nie spotkamy się z Donaldem Tuskiem. Żądamy tego spotkania, bo uważamy, że nikt nie reprezentuje interesów rolników, a my przyjechaliśmy oddolnie jako zwykli rolnicy, nie chcieliśmy tego naszego przyjazdu upolityczniać. I nadal nie chcemy – powiedział w Sejmie Mariusz Borowiak. Podkreślił przy tym, że od teraz wszyscy rolnicy okupujący parlament będą przyjmować tylko wodę. 

Borowiak podkreślił, że według protestujących Donald Tusk „otoczył się ludźmi, którzy za bardzo nie umieją” reprezentować interesów rolników. Krytycznie wypowiedział się między innymi o wiceministrze rolnictwa. – Michał Kołodziejczak atakował nas, oczerniał w wywiadach telewizyjnych – ocenił. – Uważamy, że pierwsza lepsza osoba z ulicy lepiej by reprezentowała interes rolnika niż on – podkreślił przedstawiciel organizacji „Orka”.

Posłowie dołączą do protestu? „Mówili, że to świetny pomysł”

Rolnik powiedział obecnym na konferencji, że stowarzyszenie zaproponowało politykom wszystkich opcji politycznych dołączenie do ich protestu. – Zaproponowaliśmy im, aby noc ze środy na czwartek, po obradach sejmowych, spędzili razem z nami na korytarzu – dodał i podkreślił, że do tej pory odwiedzili ich politycy z PSL, Konfederacji, PiS i Suwerennej Polski. – Wszyscy, którzy do nas przyszli, mówili, że to świetny pomysł i będą do nas dołączać, więc sprawdzimy, ilu tak naprawdę posłów nam kibicuje i zgadza się z naszymi poglądami – stwierdził Mariusz Borowiak. 

Członkowie związku rolniczego „Orka” rozpoczęli okupację Sejmu w czwartek 9 maja. Domagają się rozwiązania kwestii niekontrolowanego napływu produktów z Ukrainy oraz niekorzystnych z ich punktu widzenia postulatów Zielonego Ładu. Organizacja jednak nie wzbudza dużego zaufania nie tylko wśród polityków, ale także wśród samych rolników. Niewiele bowiem o niej wiadomo. Jedyny ślad założenia podobnego stowarzyszenia to grupa na Facebooku, która powstała na kilka godzin przed rozpoczęciem protestu. O „Orce” wypowiedział się między innymi Wiesław Gryn. – Dziś 90 procent rolników otwiera oczy i nie wiedzą, co to za związek. Nie wiem, kim są ci rolnicy, nie znam tego stowarzyszenia – podkreślił rolnik ze stowarzyszenia „Oszukana Wieś”, który stał na czele ogólnopolskich protestów. Zdaniem wiceministra rolnictwa strajk zorganizowany przez związek „Orka” to „polityczny protest”. 

Źródło: gazeta.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wyświetlenia : 125
WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com