Ruch Łukaszenki na granicy z Ukrainą. Dyktator wycofuje wojska. „Nie możemy na to pozwolić”

Fot. REUTERS/Belta

29 czerwca tego roku Białoruś poinformowała, że jest zmuszona przenieść swoje wojska na granicę z Ukrainą. Kraj ten został oskarżony przez reżim Aleksandra Łukaszenki o liczne prowokacje. Po dwóch tygodniach dyktator nakazał jednak wycofać wojska z granicy. Co się stało?

13 lipca Aleksandr Łukaszenka nakazał wycofanie białoruskich wojsk z granicy z Ukrainą do ich stałego rozmieszczenia. Żołnierze mają powrócić do swoich stałych baz. 

Białoruś. Aleksandr Łukaszenka wycofuje wojska z granicy z Ukrainą. Ostrzega przed Zachodem

Jak podaje białoruska propagandowa agencja BiełTa, nakaz ten został wydany po wycofaniu wojsk ze strony ukraińskiej. Białoruś jakiś czas temu wzmocniła swoją południową granicę. Zaangażowała w to zarówno straż graniczą, jak i jednostki wojskowe. – Sytuacja na granicy białorusko-ukraińskiej została ustabilizowana. Ich wojska zostały wycofane – powiedział Aleksandr Łukaszenka, którego cytuje BiełTa. – Nie zamierzamy walczyć i nie zamierzamy koncentrować tutaj naszych sił zbrojnych, z wyjątkiem sił operacji specjalnych – dodał dyktator.

Pod koniec czerwca tego roku białoruskie władze przekazały, że muszą przenieść swoje jednostki na granicę z Ukrainą, która miała – według Mińska – prowadzić różne prowokacje. Oskarżały Ukrainę także o naruszanie przestrzeni powietrznej i przemieszczanie wojsk.

Łukaszenka zwrócił uwagę, że prawdziwym zagrożeniem jest Zachód. – To właśnie tam trwa aktywacja. Tak więc kierunek północno-zachodni – tam ludzie muszą być gotowi na wszystko. Prowokują nas, by wciągnąć nas w te kłótnie, w tę wojnę. Nie możemy na to pozwolić – straszył.

Aleksandr Łukaszenka z problemami zdrowotnymi. „On tak szybko nie umrze”

Od kilku dni media donoszą o pogarszającym się stanie zdrowia dyktatora. W rozmowie z portalem Onet stan zdrowia Łukaszenki komentował Paweł Łatuszka – były ambasador Białorusi w Polsce i białoruski minister kultury. Białoruski dyktator choruje na cukrzycę, ma problemy z kolanem i kręgosłupem. Cierpi też na drżenie głowy. – Nie można jednak zapominać, że on tak szybko nie umrze. Ma zbyt dobrych lekarzy – mówił Łatuszka. W najbliższym czasie Aleksandr Łukaszenka ma odpoczywać w swoich rezydencjach, których ma aż osiemnaście.

Białoruś. Kto może zastąpić Aleksandra Łukaszenkę? 

Łukaszenka ma prawie siedemdziesiąt lat i zmaga się z licznymi problemami ze zdrowiem. W związku z tym w mediach pojawiają się rozważania, kto mógłby go zastąpić. Zdaniem Łatuszki jest jeszcze jednak za wcześnie na takie rozmowy. – To jednak nie jest jeszcze sytuacja krytyczna, na pewno nie na tyle poważna, by rozważać, że umrze lada dzień – powiedział.

Kto mógłby powalczyć o zajęcie miejsca Aleksandra Łukaszenki? Według białoruskiego opozycjonisty szanse ma Maksim Ryżankou. Od końca czerwca tego roku sprawuje on funkcję ministra spraw zagranicznych. – Znam tego człowieka dość dobrze, wiem, że jest bardzo ambitny i że będzie grał nie na Łukaszenkę, ale na siebie. Jego marzeniem jest być prezydentem. Jeżeli Łukaszenka będzie go wspierał jako szefa MSZ i jego wiarygodność będzie rosła wewnątrz kraju, to faktycznie dyktator sam może ściągnąć na siebie problemy – stwierdził Paweł Łatuszka.

Były ambasador zaznaczył jednocześnie, że Łukaszenko sam nie odda władzy w kraju. – Będzie się jej trzymał do ostatniego dnia przed swoją śmiercią. Jego odejście jest możliwe tylko w sytuacji, gdy nie będzie w stanie już rządzić – zaznaczał Łatuszka. W obecnej sytuacji nikt nie będzie ryzykował i głośno mówił o objęciu stanowiska po dyktatorze. Jak przewiduje opozycjonista, „takie ryzyko z pewnością zakończyłoby się szybkim więzieniem i zapewne śmiercią”. – Każdy, kto odważy się wystąpić przeciwko Łukaszence, jest skazany na taki sam los – podsumował Łatuszka.

Źródło: gazeta.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wyświetlenia : 122
WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com