Oklaski po pytaniu do Tuska o Strefę Gazy. „To są rzeczy nie do zaakceptowania”

youtube.com/live/hFT2NHs32wc
Na Campusie Polska Przyszłości Donald Tusk został zapytany o wojnę w Strefie Gazy. – Nikt mnie nie namówi, żebym w tym konflikcie uznał Izrael za winny, a Palestyńczyków za ofiary. Po obu stronach są winni, po obu stronach są ofiary – powiedział premier.
– Kiedy będziemy gotowi, żeby wprost powiedzieć, że Izrael jest państwem terrorystycznym, a to, co dzieje się w Strefie Gazy, jest straszne? – takie pytania zadała Donaldowi Tuskowi jedna z uczestniczek Campusu Polska Przyszłości. Publiczność zareagowała na jej pytanie oklaskami.
Pytanie o Strefę Gazy na Campusie Polska PrzyszłościPremier podkreślił, że „nie ma mowy o akceptacji dla żadnej formy terroru”. – Terror, przemoc – ktokolwiek za tym stoi – jest nie do zaakceptowania dla cywilizowanej ludzkości, dla każdego z nas – powiedział. – Nie możemy dać się wmanewrować w stronniczą narrację jednej, drugiej lub trzeciej strony. Terroryści z Hamasu zaatakowali ludzi niewinnych. Byliśmy, tak jak dzisiaj wszyscy jesteśmy, przygnębieni tragicznymi obrazami zdarzeń w Gazie: śmierć dzieci, bombardowania miejsc, które nie wyglądają na obozy terrorystów, tylko ofiarami są tam głównie cywile, całe rodziny, dzieci. To są rzeczy nie do zaakceptowania. Takie samo oburzenie, tak samo łzy cisnęły się do oczu, gdy widzieliśmy te straszliwe obrazki z Izraela po jesiennym ataku terrorystów z Hamasu – podkreślił premier. Donald Tusk: Widzę niepokojącą ewolucję w sposobie działania Netanjahu
Tusk przypomniał protesty przeciwko zmianom w wymiarze sprawiedliwości, które miały miejsce w ubiegłym roku w Izraelu. – Znam premiera Netanjahu od 20 lat. Widzę bardzo niepokojącą ewolucją w sposobie działania i myślenia, ale byłbym ostrożny w piętnowaniu Izraela jako państwa. Historia niestety wskazuje na to, że w najbliższym czasie nie doczekamy się tego rozwiązania, które najczęściej jest określane mianem dwóch państwowości – palestyńskiej i izraelskiej. Nie wygląda na to, żeby po obu stronach tego konfliktu siły na rzecz pokojowej koegzystencji zyskiwały przewagę. Ale ja nie widzę czarno-białego krajobrazu. Po jednej i drugiej stronie są ludzie, którzy odpowiadają za eskalację, a na końcu za krew i cierpienie ludzi niewinnych – powiedział Tusk.
– Nie sądzę, żebyśmy w Polsce i Europie mogli czuć się bezpieczniejsi, także jeśli chodzi o zagrożenie terrorystyczne, gdyby państwo Izrael zniknęło i gdyby władzę nad regionem przejęły takie państwa, jak Iran czy takie środowiska, jak Hezbollah lub Hamas – stwierdził.
Premier podkreślił, że nikt go nie namówi, aby uznał „Izrael za winny, a Palestyńczyków za ofiary”. – To byłby obraz jednostronny, po obu stronach są winni, po obu stronach są ofiary – powiedział. Te słowa również wywołały brawa wśród zebranych.
Źródło: gazeta.pl