Hołownia skomentował słowa Zgorzelskiego o „bydle” na granicy. „Trochę się zagalopował”

Szymon Hołownia odniósł się do słów Piotra Zgorzelskiego na temat migrantów na granicy polsko-białoruskiej. – Myślę, że pan marszałek Zgorzelski poszedł o ten jeden most za daleko, że się trochę w emocjach zagalopował – stwierdził marszałek Sejmu.

O co chodzi: Wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski wypowiedział się na antenie Polsatu News na temat polityki azylowej i wizowej polski. – Przepraszam, że tak powiem, ale to bydło, które było ściągane, aby forsować nasze granice, tylko i wyłącznie w celu zdestabilizowania sytuacji, musi wiedzieć, że nie będzie bezkarne, jak do niedawna było – stwierdził. Słowa te wywołały oburzenie.

Hołownia komentuje słowa Zgorzelskiego: Słowa polityka PSL skomentował także Szymon Hołownia. – To nie jest słowo, którego kiedykolwiek bym użył. Nie powinno się kogokolwiek, niezależnie od jego statusu etycznego, moralnego i zachowania nazywać bydłem – powiedział marszałek Sejmu. – Ludzi z zasady nie powinno nazywać się bydłem. Jeżeli się ludzi odczłowiecza, to przesuwa się do innej kategorii, w której można z ludźm – dodał. Zdaniem Hołowni słowa Zgorzelskiego były „wysoce niefortunnym sformułowaniem”. – Myślę, że pan marszałek Zgorzelski poszedł o ten jeden most za daleko, że się trochę w emocjach zagalopował – stwierdził. 

„On myśli o bandytach”: Hołownia podkreślił jednak, że Zgorzelski precyzyjnie określił, do kogo skierowane były jego słowa. – On myśli o tych bandytach i ja ich tak nazywam. To znaczy bandytach, którzy próbują bić polskich żołnierzy, strzelać do nich – wyjaśnił. Faktycznie, gdy prowadzący program na antenie Polsatu News zapytał wicemarszałka, czy jego słowa nie są zbyt mocne, Zgorzelski podkreślił wówczas, że nie ma na myśli osób potrzebujących. – Mówię o cynicznych, młodych facetach – wyjaśnił polityk PSL. 

Źródło: gazeta.pl