Duża zmiana na rynku nieruchomości. Znikają biura. Deweloperzy mają inny pomysł

Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.pl
Biurowce to ciekawy przypadek na polskim rynku nieruchomości. Ich liczba dramatycznie spada. Z jednej strony stare budynki tego typu są wyburzanie lub zastępowane przez mieszkania, a z drugiej nie powstają nowe.
Biura znikają z mapy polskich miast
Tylko w ostatnich trzech latach z mapy Warszawy zniknęło ok. 240 tys. m kw. powierzchni biurowej wybudowanej po 1990 r. – wyliczono w raporcie JLL „GRUNTowne spojrzenie na rynek nieruchomości”. Wyburzono głównie budynki w centrum miasta i na Mokotowie, a dokładniej na terenie Służewca Przemysłowego. Niegdyś tam biło serce „polskiego rynku biurowego”, ale od lat te budynki stoją puste. Dlatego inwestorzy kupili puste biurowce. Ich cena wahała się między 600 a 800 euro za 1 mkw. na wspominanym Służewcu i około 2800-3000 euro w centrum Warszawy. „W ciągu najbliższych dwóch lat będziemy świadkami wielu podobnych umów” – przewidują analitycy JLL.
Biurowce nie są już potrzebne?
Biurowce znikają, bo zwyczajnie spadł na nie popyt. Nie tak dawno, bo w 2018 roku, liczba metrów kwadratowych nowoczesnych biur pozostających w fazie budowy w Polsce wynosiła nawet 1,8 mln mkw. A dziś? To zaledwie 440 tys. mkw. Liczba biurowców w aktywnej budowie obniżyła się ze 125 do 35. Po co jednak budować, skoro wiele biurowców zwyczajnie stoi pustych? W raporcie JLL podano, że współczynnik powierzchni niewynajętej sięga nawet 22 proc. w Łodzi, 21 proc. w Katowicach, 20 proc. we Wrocławiu oraz 17,6 proc. w Krakowie. To głównie skutek pracy zdalnej, która rozkwitła w czasach pandemii i sprawiła, że powierzchnie biurowe przestały być potrzebne.Biur już nie będzie?
Popyt spada, ale na znika. „Będą one powstawać tylko w najlepszych lokalizacjach, dających możliwość pozyskiwania nowych pracowników i zatrzymywania dotychczasowych. W większości przypadków grunty pod takie projekty zostały już zabezpieczone kilka lat temu” – czytamy w raporcie. Prognozuje się, że w najbliższych latach na rynek warszawski będzie trafiać tylko około 80 tys. m kw. nowych powierzchni biurowych.
Mieszkania zamiast biur?
Maleje popyt na biurowce, ale rośnie na mieszkania. Deweloperzy to wiedzą i niegdysiejsze biurowce przerabiają na budynki mieszkalne. Z raportu JLL wynika, że „na terenach, które były zabudowane biurami lub przewidziane pod realizację nowych biurowców, deweloperzy zrealizują lub już zrealizowali w ciągu ostatnich pięciu lat około ok. 604 tys. m kw. powierzchni użytkowej mieszkalnej”. Kolejne 200 tys. m kw. zmieniło swoje przeznaczenie na funkcję hotelową, lokale w formule najmu instytucjonalnego (PRS) lub prywatne akademiki (PBSA). – To pozwala na nowe życie unikalnych lokalizacji. Często to jedyna szansa na maksymalizację potencjału danego gruntu. Trend ten jest obserwowany od wielu lat w Europie Zachodniej, a ze względu na starzenie się zasobów biurowych będzie coraz mocniej zakorzeniał się nad Wisłą – komentuje Joanna Kieszczyńska, Director, Land & Mid-Cap Investment, JLL.
Ceny mieszkań wyhamowały
Ze wstępnych danych BIG DATA RynekPierwotny.pl wynika, że „lipiec był pierwszym w tym roku miesiącem, w którym w żadnej z największych metropolii nie wzrosła średnia cena metra kwadratowego mieszkań oferowanych przez deweloperów”. Najdrożej oczywiście było w Warszawie. Tam średnia cena za mkw. wyniosła 17 955 zł. Z kolei w Krakowie oraz Trójmieście te ceny wynosiły kolejno: 16 743 zł oraz 16 621 zł. Najtaniej było z kolei w Łodzi oraz w Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolia. Metr kwadratowy kosztował tam odpowiednio: 11 525 zł oraz 11 362 zł.
Źródło: gazeta.pl