Nawrocki w amerykańskiej TV o słowach prezydenta Trumpa: Przełom

fot. Mikołaj Bujak/KPRP

Polska będzie zwalczać rosyjskie drony, które naruszą jej granice – zapowiedział Karol Nawrocki w wywiadzie dla amerykańskiej telewizji Newsmax. Odniósł się też do słów Donalda Trumpa o zestrzeliwaniu rosyjskich samolotów nad terytorium NATO.

Karol Nawrocki zapowiada stanowczą reakcję na rosyjskie prowokacje

Prezydent w rozmowie z amerykańską stacją Newsmax został zapytany o to, jak zareaguje polskie wojsko, jeżeli w przestrzeni powietrznej znajdzie się rosyjski statek powietrzny, który, mimo ostrzeżeń, nie będzie chciał jej opuścić. – Jeśli taka prowokacja się wydarzy, i jeśli rosyjskie drony będą stwarzać zagrożenie dla Polaków, wtedy oczywiście polskie wojsko w koordynacji z naszymi sojusznikami, ale także za moją zgodą jako zwierzchnika sił zbrojnych, będzie zwalczać takie drony. Nie chcemy, by nasze granice były naruszane – powiedział. Podkreślił, że Polska jest gotowa odpowiedzieć na rosyjskie prowokacje przy pomocy wojska. – Mamy ponad 200 tys. polskich żołnierzy, silną armię i silne wsparcie sojusznicze, również ze strony USA. Jesteśmy członkiem NATO i nie pozwolimy, by w naszej przestrzeni powietrznej latały rosyjskie drony – zapewniał. 

Prezydent zareagował na deklarację Donalda Trumpa

Donald Trump podczas spotkania z Wołodymyrem Zełenskim w Nowym Jorku odniósł się do kwestii  reagowania na działania Rosji. Dziennikarze zapytali prezydenta USA, czy państwa NATO powinny zestrzeliwać rosyjskie samoloty naruszające ich przestrzeń powietrzną. – Tak – odpowiedział. Dopytywany o to, czy Stany Zjednoczone poparłyby takie działania, stwierdził, że „zależałoby to od okoliczności”. Karol Nawrocki pytany o tę wypowiedź prezydenta USA w Newsmax ocenił, że jest ona przełomowa. – Dla mnie jako dla zwierzchnika sił zbrojnych granice są świętością  – podkreślił.Nawrocki o wtargnięciu dronów do Polski: Zaplanowane działanie

Karol Nawrocki poruszył też kwestię naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez kilkanaście rosyjskich dronów w nocy z 9 na 10 września. Podkreślił, że to zdarzenie „z całą pewnością nie było błędem”. – To było planowane działanie Federacji Rosyjskiej – powiedział i zaznaczył, że wskazują na to „wszystkie materiały, którym dysponuje” strona polska. Jego zdaniem był to test zdolności obronnych Polski i siły naszego kraju wewnątrz NATO. Następnie zwrócił uwagę, że podobne incydenty miały miejsce także w innych krajach NATO, takich jak Estonia i Rumunia. – Rosja przekracza granice, czerwone linie, również granice w przestrzeni powietrznej kraju należącego do NATO – Polski, ale też Estonii i Rumunii. To powinno zwiększyć nasze głębokie przekonanie, że powinniśmy stać ramię w ramię w obliczu Federacji Rosyjskiej i robimy to – stwierdził. 

Źródło: gazeta.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wyświetlenia : 37
WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com