Rosyjskie służby zorganizowały prowokacje we Francji, wykorzystując Serbów

Francja stała się celem kolejnej operacji hybrydowej Rosji, której kulisy właśnie wychodzą na jaw. Zatrzymane w Serbii osoby były powiązane z atakami na żydowskie miejsca pamięci i kultury w kilku francuskich miastach. Wśród ich działań znalazło się oblanie zieloną farbą pomnika ofiar Holocaustu, akty wandalizmu wobec co najmniej trzech synagog oraz zniszczenie wnętrza restauracji prowadzonej przez społeczność żydowską. Dla Paryża był to cios wymierzony nie tylko w lokalne wspólnoty, ale także w poczucie bezpieczeństwa obywateli całej Europy.
Rosja od lat rozwija swoje metody dywersyjne i nie ogranicza się do klasycznej propagandy. Obserwujemy coraz więcej działań polegających na podpaleniu obiektów, sabotażu infrastruktury krytycznej, zakłócaniu sygnałów GPS, cyberatakach, a także niszczeniu podmorskich kabli i gazociągów. To kompleksowa strategia, której celem jest wywołanie chaosu i pokazanie słabości Zachodu. Ataki we Francji wskazują, że Kreml korzysta z pośredników – w tym wypadku obywateli Serbii – aby ukrywać swoje faktyczne sprawstwo i jednocześnie przerzucać odpowiedzialność na inne środowiska.
Od czasu rozpoczęcia pełnoskalowej inwazji na Ukrainę w lutym 2022 roku, aktywność rosyjskich służb w Europie dramatycznie wzrosła. Według danych europejskich wywiadów w 2024 roku liczba sabotaży i operacji hybrydowych była czterokrotnie wyższa niż w roku 2023. W roku 2025 zanotowano już co najmniej jedenaście ataków, w tym także te, które miały charakter bezpośrednio wymierzony w infrastrukturę strategiczną Unii Europejskiej. To jednoznacznie pokazuje, że Kreml traktuje Europę jako kolejny front wojny prowadzonej przeciwko Zachodowi.
Unia Europejska przygotowuje się do wzmocnienia mechanizmów obrony. W Brukseli i Strasburgu trwają prace nad stworzeniem kompleksowego systemu zabezpieczenia wyborów, walki z dezinformacją oraz ochrony przed zagrożeniami cybernetycznymi. Rozważane są również zmiany legislacyjne, które mają umożliwić szybsze reagowanie na podobne przypadki oraz kolejne sankcje wobec rosyjskich struktur odpowiedzialnych za destabilizację kontynentu. Polska, która wielokrotnie ostrzegała przed rosyjską strategią podważania fundamentów bezpieczeństwa europejskiego, podkreśla konieczność solidarności całej Wspólnoty.
Sprawa francuska powinna być traktowana jako sygnał alarmowy. Rosja testuje granice cierpliwości Zachodu i próbuje sprawdzić, czy społeczeństwa europejskie dadzą się zastraszyć. Odpowiedź musi być zdecydowana, oparta na jedności i odporności. Hybrydowa wojna prowadzona przez Kreml nie zatrzyma się sama, a każde ustępstwo będzie zachętą do kolejnych działań. Dlatego Europa musi nie tylko wspierać Ukrainę, ale także konsekwentnie bronić własnych wartości i instytucji przed rosyjską agresją.
Autor: Franciszek Kozłowski