Tusk wściekły. Uderzył w PiS. „Podpalaczu z Żoliborza”

Fot. REUTERS/Kacper Pempel
„Okazuje się, że PiS podsłuchiwał przy pomocy Pegasusa moją żonę i córkę” – napisał w mediach społecznościowych Donald Tusk. Premier odniósł się w ten sposób do informacji Onetu o tym, że Katarzyna Tusk-Cudna otrzymała status pokrzywdzonej w śledztwie dotyczącym politycznego wykorzystywania Pegasusa.
Rodzina Tuska mogła być podsłuchiwana
Przypomnijmy, w rozmowie z Onetem prok. Józef Gacek poinformował, że córka Donalda Tuska została przesłuchana przez prokuraturę „w charakterze osoby pokrzywdzonej w sprawie dotyczącej uchylenia immunitetu panu Bogdanowi Święczkowskiemu i panu prokuratorowi Pawłowi Wilkoszewskiemu” – mowa tutaj o śledztwie dotyczącym oprogramowania Pegasus. W najbliższym czasie śledczy mają też przesłuchać żonę premiera, Małgorzatę – wynika z nieoficjalnych ustaleń Onetu. Komentarz Donalda Tuska
„Okazuje się, że PiS podsłuchiwał przy pomocy Pegasusa moją żonę i córkę. Wnuczki i wnuków też, podpalaczu z Żoliborza?” – napisał w odpowiedzi na ustalenia medialne Donald Tusk. Polityk już wcześniej nazwał Jarosława Kaczyńskiego podpalaczem, czym nawiązywał do „narastającej falę przemocy w Polsce”, w tym do próby podpalenia siedziby PO – za co ma w ocenie Tuska politycznie odpowiadać prezes PiS. „W tym podsłuchiwaniu moich najbliższych chodziło Kaczyńskiemu prawdopodobnie o ochronę instytucji rodziny. W imię tradycyjnych wartości oczywiście” – dodał premier.Ustalenia ws. Pegasusa
Wcześniej prokurator skierował akt oskarżenia wobec byłego wiceministra sprawiedliwości, posła Prawa i Sprawiedliwości Michała Wosia w sprawie przekazania 25 milionów złotych z Funduszu Sprawiedliwości na zakup Pegasusa dla CBA. Zarzuty dotyczą przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków. Michałowi Wosiowi grozi do 10 lat więzienia. Nad rozwikłaniem sprawy politycznego wykorzystywania oprogramowania szpiegowskiego Pegasus, pracuje powołany w ramach Prokuratury Krajowej specjalny zespół śledczy pod kierownictwem prokuratora Józefa Gacka.
Źródło: gazeta.pl