Parlamentarzyści już nie napiją się za grosze. Sejmowy bar podniósł ceny alkoholu

Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.pl

Od połowy sierpnia parlamentarzyści muszą zapłacić nieco więcej za alkohol w „barze za kratą” – koktajlbarze przy hotelu poselskim. Poprzedni cennik gwarantował im jedne z najniższych cen w przyhotelowych barach w Warszawie.

Nowe ceny alkoholu w sejmowym barze

Jak dowiedziała się Wirtualna Polska, „bar za kratą”, czyli koktajlbar przy hotelu sejmowym, ma od 18 sierpnia nowy cennik. Parlamentarzyści muszą więcej zapłacić za alkohol. Teraz przedział cenowy piwa wynosi 11-26 zł (wcześniej było to 8-14 zł). Oznacza to, że najdroższe piwo podrożało o 84 proc., a najtańsze o 40 proc. Bar podniósł także ceny za kieliszek wina – z 9 zł do 10,55 zł. Największe podwyżki objęły mocne alkohole. Porcja 0,04 l kosztuje teraz 12-49 zł, gdy wcześniej było to 7-19 zł. Portal podaje także, że w kwietniu Kancelaria Sejmu poinformowała go, że nie zarabia na sprzedaży alkoholu a ceny „kształtowane są w taki sposób, by pokryć ich koszt, w tym koszt zakupu, by były to zakupy neutralne dla budżetu Kancelarii Sejmu, a tym samym dla podatników”. Nie wiadomo jednak, czy teraz się to zmieniło i czy nowe, wyższe ceny uwzględniają także marżę. Polacy chcą zakazu alkoholu w budynkach Sejmu

W ostatnich miesiącach media ujawniły kulisy kilku awantur, do których doszło w hotelu poselskim. W ich tle nierzadko był alkohol. Wywołało to dyskusję o tym, czy w budynkach Sejmu powinien być on w ogóle dostępny. Pracownia Opinia24 na zlecenie „Faktów” TVN i TVN24 przeprowadziła sondaż, w którym zapytała Polki i Polaków czy „sprzedaż alkoholu w budynkach Sejmu powinna być całkowicie zakazana”. Z tym twierdzeniem zgodziło się aż 81 proc. respondentów. Przeciwnego zdania było 14 proc. Natomiast pozostałe 5 proc. uczestników badania przyznała, że nie ma zdania na ten temat. Sondaż przeprowadzono metodą CATI (wywiadów telefonicznych) na reprezentatywnej grupie 1001 osób powyżej 18 roku życia. Badanie wykonano w dniach 13-14 października 2025 roku. Politycy o alkoholu w Sejmie

Koło Razem ożyło u marszałka Sejmu pismo, w którym domagają się wprowadzenia bezwzględnego zakazu sprzedaży alkoholu w Domu Poselskim. – Lata 90. już się skończyły, a ja nie chcę oglądać kolejnych zapijaczonych mord wtaczających się na salę sejmową, czy na głosowania. Podejmujemy decyzje dotyczące milionów ludzi i to, że ktoś nie potrafi się powstrzymać od wypicia kielicha, jest niedopuszczalne. Naprawdę są inne miejsca, gdzie można się temu poświęcić – mówił Adrian Zandberg. Przeciwko zakazowi opowiadał się natomiast Sławomir Mentzen. – Czasem posłowie siedzą wieczorami w barze „za kratą”, kilka razy też tam byłem. Jeśli się zabierze tę możliwość, to już w ogóle stracimy kontakty ze sobą. Tak można przynajmniej poznać posłów z innej partii, wymienić się perspektywami – stwierdził w Radiu ZET. Dodał, że według niego „po alkoholu często lepiej się rozmawia”. – Gdyby tego nie było, to Sejm stanie się trochę mniej ludzkim miejscem – powiedział. Pytany o zakaz proponowany przez Partię Razem, odparł: – Co Zandberga interesuje, kto i z kim pije piwo. Jeden poseł z drugim posłem chcą się napić piwa i przychodzi Adrian Zandberg i mówi „nie pozwalam, nie możecie ze sobą pić piwa”? To jest śmieszne.

Źródło: gazeta.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wyświetlenia : 45
WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com