Szokujące znalezisko na działce. Wicepremier zapowiada konsekwencje

Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Wyborcza.pl

Wicepremier, minister obrony narodowej zapowiedział kontrolę i pociągnięcie do odpowiedzialności osób, które nie zabezpieczyły wojskowych dokumentów z jednostek na Mazurach – z Orzysza i Węgorzewa. Dokumenty w workach na śmieci znalazł na swojej działce biznesmen z Suwałk.

Szef MON-u: Posprzątam po poprzednikach

Wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz pytany o odnalezione w Suwałkach dokumenty w trakcie wizyty w dowództwie 18 Dywizji Zmechanizowanej w Siedlcach powiedział, że sprawa jest sprzed ponad 2 lat i nie dotyczy ujawnienia tajnych materiałów. Mimo to – podkreślił minister obrony – posprząta po swoich poprzednikach. Zostaną wyciągnięte konsekwencje wobec osób, które naruszyły prawo. Szef MON-u dodał, że bez względu na okoliczności sprawy odpowiednie służby – w tym Służba Kontrwywiadu Wojskowego oraz Żandarmeria Wojskowa – dostały polecenie, aby jeszcze raz przeszkolić osoby odpowiedzialne w jednostkach za przestrzeganie przepisów wynikających z ustawy o ochronie informacji niejawnych. – To nie jest kwestia enigmatycznej jednostki a danej osoby, które nie dopilnowała procedur. Wobec każdej takiej osoby będą wyciągane konsekwencje – mówił Kosiniak-Kamysz.Działania Żandarmerii ws. dokumentów

Postępowanie w sprawie prowadzi Wydział Żandarmerii Wojskowej w Białymstoku, który zapowiedział, że w toku postępowania zostanie sprawdzone, czy ujawnienie tych materiałów mogło zagrozić interesom wojska lub osób prywatnych. W workach na śmieci znajdowały się materiały zawierające dane kilkunastu żołnierzy oraz informacje o infrastrukturze wojskowej. Odkrył je właściciel posesji, miejscowy przedsiębiorca. Dokumenty miały dotyczyć dwóch jednostek – w Orzyszu i Węgorzewie.

Dokumenty w Suwałkach

Z informacji opublikowanych przez portal Onet wynika, że wojskowe dokumenty miała wyrzucić na prywatną działkę firma remontowa, która prowadziła prace na terenie jednostek w Orzyszu i Węgorzewie. Śledztwa w tej sprawie prowadziły prokuratury w Suwałkach i Białymstoku. Postępowania nie zakończyły się zarzutami prokuratorskimi.

Źródło: gazeta.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wyświetlenia : 65
WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com