Oriesznik na Białorusi? Podano datę. Alaksandr Łukaszenka zabrał głos
Fot. REUTERS/President Of Belarus
Białoruś podała datę, kiedy zamierza rozmieścić system rakietowy Oriesznik. – To kolejna kwestia, która niepokoi niektórych rozentuzjazmowanych polityków – skomentował Alaksandr Łukaszenka. Zdaniem ekspertów działanie zapowiadane przez Mińsk „nie ma jednak sensu”.
Oriesznik na Białorusi?
Rzeczniczka prasowa prezydenta Białorusi Natalia Eismont we wtorek 28 października poinformowała rosyjską rządową agencję TASS, że w Białorusi zostanie rozmieszczony system rakietowy Oriesznik. – Tworzenie warunków do rozmieszczenia Oresznika w Republice Białorusi dobiega końca. W grudniu tego roku zostanie on postawiony w stan gotowości bojowej – powiedziała rzeczniczka. W sprawie zabrał głos również Alaksandr Łukaszenka. – Rozmieszczenie w Białorusi systemu rakietowego średniego zasięgu Oresznik to kolejna kwestia, która niepokoi niektórych rozentuzjazmowanych polityków. Absolutnie nie ma tu mowy o agresji – powiedział białoruski dyktator, cytowany przez TASS.Putin twierdził, że rozmieszczenie Oriesznika jest wykonalne
W grudniu ubiegłego roku Władimir Putin podpisał z Alaksandrem Łukaszenką porozumienie o wzajemnej obronie. Rosyjski dyktator stwierdził wówczas, że „rozmieszczenie na terytorium Republiki Białorusi takich systemów jak Oriesznik jest wykonalne”. – Myślę, że stanie się to możliwe w drugiej połowie przyszłego roku, gdy wzrośnie seryjna produkcja tych systemów w Rosji i gdy te systemy rakietowe wejdą do służby w rosyjskich siłach strategicznych – powiedział Władimir Putin, cytowany przez Agencję Reutera. Eksperci zwracają uwagę, że „to nie ma sensu”
Zdaniem redaktora naczelnego miesięcznika „Wojsko i technika” Andrzeja Kińskiego zapowiedzi dotyczące rozmieszczenia systemu rakietowego Oriesznik mają wyłącznie charakter propagandowy. – Rozmieszczenie tych systemów na Białorusi z punktu widzenia militarnego nie ma sensu, ponieważ naraża je na szybki atak państw NATO. Rosja doskonale o tym wie – powiedział ekspert w rozmowie z TVN24. Redaktor zwrócił również uwagę, że jeśli system ma zasięg, który deklarowała Rosja, to może on być rozmieszczony nawet za rosyjskim Uralem, żeby dosięgnąć cele w Europie.
Podobnie twierdził Szef Centrum Zwalczania Dezinformacji przy Radzie Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Andrij Kowalenko, który 9 grudnia ubiegłego roku ocenił, że „spektakl z Oriesznikiem na Białorusi to kolejna historia grozy„. „Rozmieszczenie tam 'Oresznika’ nie zwiększa zagrożenia dla Ukrainy ani NATO, choćby dlatego, że nie ma różnicy, czy będzie on latał z Kapustiniego Jaru (rosyjski poligon – red.) czy z Białorusi”. Zdaniem eksperta „głównym celem Rosji jest podniesienie stawki poprzez szerzenie strachu na Zachodzie„, aby zmienić nastroje społeczne w Europie. Według doniesień RBC pocisk Oriesznik ma zasięg około 5500 km i może przenosić głowice jądrowe.
Źródło: gazeta.pl
