Ukraińska delegacja wyruszyła do USA. Już bez Jermaka. Zełenski ujawnił skład

W sobotę w rezydencji Donalda Trumpa Mar-a-lago na Florydzie odbędzie się spotkanie wysłanników USA z ukraińską delegacją. Tematem rozmów ma być plan pokojowy przygotowany przez Stany Zjednoczone.

Ukraińska delegacja poleciała do USA

Jak przekazała agencja UNIAN oraz prezydent Ukrainy, ukraińska delegacja poleciała do Stanów Zjednoczonych. Celem są rozmowy na temat planu pokojowego. Prezydenta USA mają reprezentować specjalny wysłannik do spraw kontaktów z Kremlem Steve Witkoff oraz zięć Trumpa Jared Kushner. Obaj doradcy odegrali kluczową rolę w sprawie zawieszenia wojny w Strefie Gazy.

„Rustem przedstawił dziś raport, a zadanie jest jasne: szybko i merytorycznie opracować kroki niezbędne do zakończenia wojny. Ukraina nadal współpracuje ze Stanami Zjednoczonymi w najbardziej konstruktywny sposób i spodziewamy się, że wyniki spotkań w Genewie zostaną teraz ustalone w Stanach Zjednoczonych. Z niecierpliwością czekam na raport naszej delegacji po jej pracy w tę niedzielę. Ukraina dąży do godnego pokoju. Chwała Ukrainie!” – napisał Zełenski na X.

Rozmowy pokojowe

W skład ukraińskiej delegacji ma wchodzić dziewięć osób, m.in. wysoki rangą urzędnik ds. bezpieczeństwa Rustem Umerow, pierwszy wiceminister spraw zagranicznych Serhij Kysłyca, szef Głównej Dyrekcji Wywiadowczej Kyryło Budanow, zastępcy szefa Służby Bezpieczeństwa Ukrainy Wadym Poklad oraz szef Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy Andrij Hnatow. Wcześniej informowano, że na czele grupy z Kijowa będzie stać szef Kancelarii Prezydenta Ukrainy Andrij Jermak, został on jednak w piątek zdymisjonowany przez Zełenskiego.

Trump wycofał się z narzuconego terminu

Według wcześniejszych zapowiedzi Witkoff po rozmowie z Ukraińcami ma polecieć do Moskwy na spotkanie z Władimirem Putinem. Ukraińska delegacja spotka się z doradcami Donalda Trumpa w sobotę. Spotkanie ma się odbyć w rezydencji Donalda Trumpa Mar-a-lago na Florydzie. Początkowo Trump wyznaczył Ukrainie termin na zaakceptowanie proponowanego planu na czwartek 27 listopada, jednak później wycofał się z tego. – Nie chcę tutaj operować żadnymi terminami. Dla mnie najważniejszą datą jest dzień, kiedy to wszystko się skończy. Teraz obie strony wciąż walczą. Z tego powodu ginie za dużo ludzi – mówił prezydent USA w rozmowie z dziennikarzami.

Źródło: gazeta.pl