Warszawa. Protest przeciwko „lex Czarnek” pod Pałacem Prezydenckim. „Chcemy czuć się w szkole bezpiecznie”

Pod Pałacem Prezydenckim w Warszawie w niedzielę 13 lutego o godz. 18 odbędzie się protest przeciwko „lex Czarnek”, czyli nowelizacji prawa oświatowego, którą Sejm przegłosował w środę. Uczestnicy zatańczą „poloneza sprzeciwu”, do którego zapraszają prezydenta Andrzeja Dudę i pierwszą damę Agatę Kornhauser-Dudę.

Organizatorzy tanecznego protestu – stowarzyszenia złączone w kampanii Wolna Szkoła – zapraszają do udziału wszystkich, którzy chcą wyrazić swój sprzeciw wobec „lex Czarnek„. To kontrowersyjny projekt nowelizacji prawa oświatowego, który w środę 9 lutego został przegłosowany przez Sejm. O dalszych losach ustawy zadecyduje prezydent Andrzej Duda. Jak podkreśla Wolna Szkoła, to ostatni moment, by próbować powstrzymać wejście w życie nowych przepisów.

Protest przeciwko „lex Czarnek”. „Nie zostaliśmy wysłuchani”

„My – młode pokolenie, uczniowie i uczennice, nie zostaliśmy wysłuchani. Projekt ministra Przemysława Czarnka uderza w polską szkołę, wprowadza polityczny nadzór kuratora i ogranicza oddolne inicjatywy uczniowskie. Możemy mieć różne poglądy i wartości, ale wszyscy chcemy czuć się w szkole bezpiecznie” – piszą organizatorzy. „Dlatego zapraszamy Państwa, jako Parę Prezydencką do dołączenia do nas w niedzielę o godz. 18:00 i zatańczenia razem. Razem z Państwem możemy jeszcze uratować polską szkołę” – apelują.

„Lex Czarnek”. O co chodzi? 

W środę wieczorem podczas posiedzenia Sejmu nagle w harmonogramie obrad znalazł się punkt dotyczący nowelizacji prawa oświatowego „lex Czarnek„. Sejm odrzucił senackie weto – za odrzuceniem głosowało 233 posłów, przeciw było 220. Dwie osoby się wstrzymały.  Odrzucenie senackiego weta poparł cały klub PiS, trzech posłów koła Kukiz’15 (Paweł Kukiz, Jarosław Sachajko, Stanisław Żuk), poseł Andrzej Sośnierz z koła Polskie Sprawy oraz posłowie niezależni Zbigniew Ajchler i Łukasz Mejza. Ustawa teraz trafi na biurko prezydenta, który ma 21 dni na podjęcie decyzji.

Nowe prawo oświatowe może prowadzić do upolitycznienia szkół – kuratorzy mają być powoływani przez ministra edukacji, a zatem im większa kontrola w ich rękach, tym większa w rękach rządu.

Źródło: https://wiadomosci.gazeta.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wyświetlenia : 134
WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com