USA. Antony Blinken: Rosja może dokonać prowokacji, by usprawiedliwić inwazję na Ukrainę

Kevin Lamarque / AP / AP
Sekretarz stanu USA Antony Blinken uważa, że Rosja może użyć prowokacji, by usprawiedliwić ewentualny atak na Ukrainę. Czołowy dyplomata USA przedstawił tę wersję wydarzeń na konferencji prasowej w Honolulu.
– Nikt nie powinien być zaskoczony, jeśli Rosja zorganizuje prowokację lub incydent, który następnie wykorzysta do uzasadnienia pierwotnie planowanych działań wojennych – stwierdził w sobotę sekretarz stanu USA Antony Blinken na trójstronnym spotkaniu z ministrami spraw zagranicznych Korei Południowej i Japonii.
Antony Blinken: Moskwa powinna zmniejszać napięcie, a nie je eskalować
Sekretarz stanu USA powtórzył, że droga do dyplomatycznego rozwiązania kryzysu na granicy Rosji i Ukrainy pozostaje otwarta. – Sposób, w jaki Moskwa może pokazać, że chce podążać tą ścieżką, jest prosty. Powinna zmniejszać napięcie, a nie je eskalować – powiedział Blinken, cytowany przez Agencję Reutera.
W Honolulu Antony Blinken przyznał także, iż „ryzyko rosyjskiej inwazji na Ukrainę jest wystarczająco wysokie, a zagrożenie na tyle bliskie”, że usprawiedliwia wycofanie większości personelu amerykańskiej ambasady w Kijowie. – To rozsądna decyzja – podkreślił sekretarz stanu USA.
Rozmowa Blinken – Ławrow. Jeśli dojdzie do inwazji, reakcja Zachodu będzie „stanowcza” i „zmasowana”
Podobne stanowisko szefa amerykańskiej dyplomacji usłyszał, również w sobotę, szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow. Blinken powiedział mu w rozmowie telefonicznej, że jego kraj obawia się, iż Rosja zaatakuje Ukrainę. Ostrzegł, że jeśli tak się stanie, to reakcja Zachodu będzie „stanowcza” i „zmasowana”.
„Sekretarz jasno stwierdził, że dyplomatyczna droga do rozwiązania kryzysu pozostaje otwarta, ale będzie wymagała od Moskwy deeskalacji i zaangażowania się w rozmowy w dobrej wierze. Powtórzył, że jeśli Moskwa będzie kontynuowała agresję i dokona dalszej inwazji na Ukrainę, spowoduje to stanowczą, zmasowaną i wspólną reakcję” USA i sojuszników z NATO – napisał Departament Stanu USA w podsumowaniu rozmowy.
Źródło: https://wiadomosci.gazeta.pl