Ukraińska prokuratura: Setki ofiar pod Kijowem. Zełenski „zaprasza” do Buczy Merkel i Sarkozy’ego

Fot. Rodrigo Abd / AP Photo
Ponad 400 cywilnych ofiar rosyjskich zbrodni do tej pory znaleziono w podkijowskich miejscowościach Buczy, Irpieniu i Hostomlu – poinformowała ukraińska prokuratura generalna. W odbitych z rąk Rosjan miastach wokół Kijowa trwa liczenie ofiar. Rosyjskie wojsko miało dopuścić się tam mordów na cywilach.
Prokurator Generalna Iryna Wenediktowa uczestniczy w czynnościach śledczych na przedmieściach Kijowa – w Buczy, Irpieniu i Hostomlu. Jak poinformowała, trwa tam przeprowadzanie ekspertyz sądowo-medycznych z udziałem prokuratorów i biegłych z medycyny sądowej.
Jak zaznaczyła, dotychczas wywieziono 410 ciał, z czego biegli obejrzeli 140. Prokurator dodała, liczby te będą się zwiększać, dlatego wnioskuje do ministerstwa zdrowia o przysłanie specjalistów z innych obwodów.
Iryna Wenediktowa zaznaczyła, że zbierane są też relacje mieszkańców o zbrodniach wojennych, jednak jest to trudne ze względu na traumy psychiczne, które przeżyli cywile. Dodała, że Rosjanie dopuszczają się zbrodni na cywilach również w innych obwodach.
Wołodymyr Zełenski: Do tego doprowadziła polityka ustępstw
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w niedzielnym wieczornym wystąpieniu ocenił, że politycy Zachodu, którzy przed 14 laty potwierdzili odmowę przyjęcia do NATO jego kraju, zrobili to w obawie przed Rosją.
– Myśleli, że odmawiając Kijowowi wejścia do Sojuszu Północnoatlantyckiego, usatysfakcjonują Moskwę – wskazał Zełenski. Jak podkreślił, w ciągu czternastu lat od czasu tej decyzji Ukraina przeżyła rewolucję i osiem lat wojny w Donbasie, a teraz walczy o życie w najstraszniejszej wojnie w Europie od czasu drugiej wojny światowej.
– Zapraszam panią Merkel i pana Sarkozy’ego, aby odwiedzili Buczę i zobaczyli, do czego doprowadziła polityka ustępstw wobec Rosji w ciągu 14 lat. Aby na własne oczy zobaczyli torturowanych Ukraińców i Ukrainki – mówił prezydent Ukrainy.
Wołodymyr Zełenski zapowiedział, że ukraińskie władze przekażą szczegółowe raporty o zbrodniach wojennych wszystkim zagranicznym partnerom i zażądają od Zachodu nałożenia na Rosję jeszcze ostrzejszych sankcji. Dodał, że zbrodnie wojenne popełnione przez rosyjskich okupantów na przedmieściach Kijowa będą tematem wtorkowego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ.
Masakra w Buczy. Świat wstrząśnięty zbrodniami wojennymi
Wcześniejsze doniesienia mówią m.in. o masowym grobie w Buczy, w którym znaleziono ok. 300 ciał.
Premier Mateusz Morawiecki napisał w niedzielę w mediach społecznościowych, że zbrodnie, których Rosjanie dopuścili się na blisko 300 mieszkańcach Buczy i w innych miastach wokół Kijowa, trzeba nazwać ludobójstwem i jak ludobójstwo rozliczyć. Dlatego szef polskiego rządu domaga się jak najszybszego zwołania Rady Europejskiej w sprawie zbrodni rosyjskich i nałożenia skutecznych sankcji.
„Wszyscy sprawcy tych zbrodni – zarówno pośredni, jak i bezpośredni – muszą zostać surowo ukarani przez międzynarodowe trybunały. Masakra w Buczy to więcej niż sygnał alarmowy dla Europy i całego świata. To rozdzierający krzyk o sprawiedliwość, o wolność, o prawo do życia. O podstawowe i uniwersalne wartości” – zaznaczył premier.
Mateusz Morawiecki dodał, że Unia Europejska musi skonfiskować majątek Rosji i rosyjskich oligarchów w bankach zachodniej Europy, a także jak najszybciej zerwać wszystkie handlowe stosunki z Rosją.
Zbrodnie w Buczy potępiła też Unia Europejska. Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen napisała w mediach społecznościowych, że jest przerażona doniesieniami o tych niewyobrażalnych okrucieństwach. Przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel nazwał je masakrą i zapowiedział kolejne unijne sankcje wobec Rosji.
Z kolei francuski minister spraw zagranicznych Jean-Yves Le Drian powiedział, że takie działania stanowią zbrodnie wojenne i że Francja będzie współpracować z ukraińskimi władzami i Międzynarodowym Trybunałem Karnym w celu ukarania osób za to odpowiedzialnych.
Rzetelnego zbadania rosyjskich zbrodni w Buczy domagają się również m.in. przedstawiciele niemieckiego rządu. Szefowa MSZ Annalena Baerbock stwierdziła, że zdjęcia z podkijowskiej miejscowości powinny wstrząsnąć światem.
Budzące grozę egzekucje ukraińskich cywilów potępił także prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier, mówiąc po raz pierwszy o „zbrodniach wojennych”, które wymagają dokładnego zbadania. Kanclerz Olaf Scholz z kolei oznajmił, że państwa grupy G7 nałożą na Rosję kolejne „miażdżące” sankcje.
Szefowa dyplomacji Annalena Baerbock powiedziała, że po ataku na Ukrainę zaczęły się mnożyć przykłady bezwzględnych okrucieństw, a ich inicjatorzy zostaną należycie osądzeni. Wicekanclerz Robert Habeck zażądał zaś jak najszybszego udokumentowania informacji o zbrodniach, jakich dopuścili się rosyjscy okupanci.
Źródło: https://wiadomosci.gazeta.pl