Inflacja bazowa w górę. NBP podał nowe dane

Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl
Inflacja bazowa w Polsce wyniosła w listopadzie 4,3 proc. rok do roku. To ważna miara, na którą szczególnie uważnie patrzy Rada Polityki Pieniężnej. Dlaczego?
Inflacja bazowa podskoczyła: Wskaźnik z wyłączeniem cen żywności i energii wzrósł do 4,3 proc. rok do roku z 4,1 proc. w październiku. Dokładnie tego spodziewali się ekonomiści. Podstawowy wskaźnik inflacji, który poznaliśmy w szczegółach w miniony piątek, wyniósł 4,7 proc.
Czym jest inflacja bazowa? To inflacja z wyłączeniem cen żywności i energii, czyli około 45 proc. całego koszyka GUS. Żywność i energia cechują się największą zmiennością cenową, są też podatne na szoki podażowe – to znaczy, że pewnych towarów czy produktów (albo usług) może być jakimś okresie mniej ze względu na czynniki zewnętrzne, takie jak pogoda lub globalna polityka (susza, sankcje). W związku z tym polityka monetarna NBP wpływa na nie w ograniczony sposób. Dlatego NBP patrzy na inflację bazową, bo pokazuje ona czy i w jakim zakresie decyzje m.in. w sprawie wysokości stóp procentowych były słuszne. Wysoka inflacja bazowa wskazuje, że inflacja w kraju jest bardziej uporczywa, eksperci określają ją czasem wtedy mianem „lepkiej”, takiej, której trudno się pozbyć.
Różne inflacje: NBP podaje co miesiąc cztery wskaźniki inflacji bazowej. Są to:
tzw. 15-proc. średnia obcięta, która eliminuje wpływ 15 proc. koszyka cen o najmniejszej i największej dynamice – 4,4 proc. (4,5 proc. przed miesiącem).
inflacja po wyłączeniu cen administrowanych (podlegających kontroli państwa) – wyniosła w listopadzie 3,2 proc. rok do roku (miesiąc wcześniej 3,5 proc.),
po wyłączeniu cen najbardziej zmiennych – 5,3 proc. (bez zmian),
po wyłączeniu cen żywności i energii – 4,3 proc. (4,1 proc. miesiąc wcześniej).
Źródło: gazeta.pl