Są nowe dane o deficycie budżetowym. Resort pokazał wyliczenia. „Skokowy wzrost”

Fot. Robert Kowalewski / Agencja Wyborcza.pl
Ministerstwo Finansów opublikowało szacunkowe wykonanie budżetu państwa w okresie styczeń – lipiec 2025 r. Dochody budżetu państwa wyniosły 313,8 mld zł, a wydatki 470,5 mld zł – deficyt po lipcu to 156,7 mld zł. Analitycy piszą m.in. o „skokowym wzroście deficytu” i dodają, że „podnosi prawdopodobieństwo nowelizacji budżetu”.
Deficyt po lipcu blisko 157 mld zł
To oznacza, że deficyt wzrósł o 37 mld zł w stosunku do czerwca (119,7 mld zł) Łączne zadłużenie w wysokości 156,7 mld zł to jednocześnie około 54,3 proc. planu na cały rok. „W okresie styczeń-lipiec 2025 r. dochody budżetu państwa wyniosły 313,8 mld zł i były niższe o ok. 42,7 mld zł (tj. 12 proc.) w porównaniu z tym samym okresem roku ubiegłego (356,5mld zł, tj. 56,9 proc. planu)” – podał resort finansów w komunikacie.
„Przyspieszające narastanie luki fiskalnej”. Będzie nowelizacja budżetu?
Z kolei wykonanie wydatków w okresie styczeń-lipiec 2025 r. wyniosło 470,5 mld zł (51,1 proc. planu) i jednocześnie było wyższe o ok. 31,3 mld zł (7,1 proc.) w stosunku do tego samego okresu roku 2024 (439,3 mld zł i 50,7 proc. planu). Analitycy Banku Pekao komentują, że dane zaprezentowane przez Ministerstwo Finansów potwierdzają „przyspieszające narastanie luki fiskalnej” – piszą o „skokowym wzroście deficytu”. „W samym lipcu deficyt sięgnął 37 mld zł, a w ujęciu 12-miesięcznym, 285 mld zł, czyli niemal równowartość całorocznego limitu, istotnie ograniczając pole manewru resortu finansów, podnosi prawdopodobieństwo nowelizacji budżetu jeszcze w tym roku” – uważają eksperci.
Spłacamy Tarcze Finansowe
Zdaniem analityków Banku Pekao Ministerstwo Finansów może jeszcze wygenerować ok. 130 mld zł deficytu, czyli tyle ile w ostatnich 5 miesiącach ubiegłego roku. „Kwota ta wydaje się z pozoru duża, ale należy wziąć pod uwagę, że deficyt nie przyrasta równomiernie w ciągu roku, tylko zazwyczaj koncentruje się w ostatnich dwóch miesiącach roku”. Wskazują przy tym skąd wziął się lipcowy skok po stronie wydatków. Wpływa na to miała głównie spłata zapadających obligacji BGK w kwocie 16 mld zł. zaciągniętych w czasie pandemii na Fundusz Przeciwdziałania Covid-19. To już drugie takie działanie Ministerstwa Finansów w tym roku. W marcu spłaciło obligacje PFR-u w kwocie 19 mld zł, zaciągnięte na poczet Tarczy Finansowej. Było to wcześniej zapowiadane, zatem zdaniem ekspertów trudno to postrzegać jako przyczynę lub objaw pogorszenia się sytuacji finansów państwa. O możliwej nowelizacji piszą także eksperci mBanku, którzy wskazują, że jeśli dodatkowe 130 mld zł deficytu nie wystarczy, „wówczas konieczna będzie nowelizacja ustawy budżetowej”.
Dochody podatkowe zaskoczyły in minus
Inaczej ma się sprawa z dochodami. Zdaniem analityków praktycznie wszystkie dochody podatkowe zaskoczyły in minus. Te z VAT w lipcu były zaledwie o 1 proc. wyższe niż przed rokiem. To samo dotyczy dochodów z akcyzy, które w lipcu okazały się z kolei o 1 proc. niższe niż przed rokiem. „Sytuacja fiskalna pozostaje trudna, choć deficyt samego budżetu centralnego przedstawia ją w zbyt pesymistycznym świetle. Kluczowym dokumentem, który pozwoli ocenić determinację rządu do redukcji deficytu fiskalnego będzie projekt budżetu na 2026, który powinniśmy poznać na przełomie sierpnia i września” – oceniają natomiast analitycy PKO BP.
Źródło: gazeta.pl