Unijne przelewy dla Polski będą tak wielkie, że głowa mała. Rząd Tuska może mieć problem

Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl

Polska otrzyma w tym roku unijne przelewy na grube miliardy euro. Mówi się, że od przybytku głowa nie boli, ale rząd Tuska będzie musiał działać szybko, aby przyznane środki wydać na inwestycje.

Już za kilka miesięcy Unia Europejska przeleje Polsce 76 mld euro. Szefowa resortu funduszy i polityki regionalnej mówiła w styczniu, że Polska spełniła trzy ostatnie warunki niezbędne do rozpoczęcia wypłat funduszy strukturalnych. Rząd Tuska próbuje również odmrozić wypłaty z KPO. Polska jeszcze w tym roku może otrzymać do 23 mld euro (łącznie z KPO mamy dostać niemal 60 mld euro w postaci dotacji i tanich pożyczek).

Rząd Tuska może mieć problem. Przelewy dla Polski tak wielkie, że głowa mała

Pieniądze oczywiście przede wszystkim przyspieszą realizację inwestycji i pobudzą gospodarkę. Ale mogą pojawić się też problemy. – Tak dużego zastrzyku gotówki w skali jednego roku, jaki może nas lada chwila czekać, nie mieliśmy nigdy w historii. Ale na dziś wydaje się, że jako kraj nie jesteśmy w pełni przygotowani na przyjęcie tak szybko, tak ogromnych kwot – ocenił Jacek Kotrasiński, prezes think tanku EPSEC (Europejskie Partnerstwo na rzecz Nauki i Konkurencyjności), ekspert ds. funduszy unijnych w rozmowie z serwisem businessinsider.com.pl.

– Po stronie państwa potrzeba kadr, które sprawnie tymi środkami zarządzą i rozliczą, zarządcy infrastruktury i samorządy lada chwila muszą mieć projekty w realizacji. Podobnie firmy oczekujące pieniędzy. Polska musi stworzyć ogromny front inwestycyjny – dodał.

Z kolei Katarzyna Antosiewicz, menadżerka i ekspertka w zakresie pozyskiwania środków UE oraz zarządzania projektami widzi zagrożenie ze strony krajowego systemu aplikowania i rozliczania środków UE w instytucjach zarządzających czy pośredniczących w ich dystrybucji. – Duża rotacja pracowników i ich nierówne kompetencje powodują duże opóźnienia w rozliczaniu środków, refundacjach wydatków, wypłacaniu i rozliczaniu zaliczek – wskazała ekspertka.

Polska musi wydać pieniądze z funduszu spójności i KPO. Czasu coraz mniej

Polska będzie mieć mnóstwo unijnych pieniędzy, ale mało czasu na realizację projektów. 76 miliardów euro funduszy strukturalnych to pieniądze z unijnego budżetu rozpisanego do 2027 roku, ale inwestycje będzie można realizować jeszcze po zakończeniu tej perspektywy finansowej. Nie jest to tak pilna sprawa jak pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy, które wciąż pozostają zablokowane, a trzeba będzie je wydać do 2026 roku.

W przypadku KPO kolejnym problemem jest zapowiedź rządu o jego rewizji. Mówiła o tym w środę Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, ministra funduszy i polityki regionalnej w „Porannej rozmowie Gazeta.pl”. – Przegląd robimy pod kątem sensowności i celowości dla Polski i pod kątem realizowalności – wyjaśniła. Szefowa resortu zapowiedziała, że po przeglądzie będzie decyzja premiera Donalda Tuska, a następnie rewizja KPO będzie negocjowana z Komisją Europejską.

Co z KPO? Polska przekonuje Komisję Europejską, by ruszyła z przelewami

Przypomnijmy raz jeszcze – Polska ma do 2026 r. wydać pieniądze z KPO, chociaż jeszcze ich nie otrzymała (nie licząc kwoty 5 mld euro w ramach programu RePowerEU, która została wypłacona bez spełnienia „kamieni milowych”). Minister sprawiedliwości Adam Bodnar przekonywał w tym tygodniu w Brukseli, by Komisja Europejska odblokowała środki. Podkreślał, że Polska, by spełnić warunki, przygotuje ustawy oraz działania, które nie wymagają zmian legislacyjnych.

Adam Bodnar zaznaczył również, że do przeprowadzenia reform w sądownictwie potrzebna będzie zgoda prezydenta Andrzeja Dudy. Komisja Europejska miała nieoficjalnie zasugerować, że mogłaby się zgodzić na przekazanie pieniędzy z KPO nawet mimo braku podpisów Andrzeja Dudy pod ustawami. Minister sprawiedliwości tego nie potwierdził.

– Nigdy nie można być takich rzeczy pewnym i przekraczałbym granicę tego co mogę powiedzieć, gdybym coś takiego mówił. My będziemy robili wszystko, co w naszej mocy, aby przyjąć ustawy oraz przekonać pana prezydenta do podpisu – podkreślił Bodnar. Minister sprawiedliwości mówił również, że w odblokowaniu pieniędzy z KPO pomoże Polsce przystąpienie do Europejskiej Prokuratury, która pilnuje prawidłowego wydawania unijnych funduszy. Adam Bodnar powiedział, że zarówno w Komisji, jak i wśród krajów członkowskich, zostało to dobrze przyjęte.

Źródło: gazeta.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wyświetlenia : 72
WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com