VAT na żywność w górę. „Będziemy mieli dodatkowy impuls inflacyjny”

Fot. Marcin Stępień / Agencja Wyborcza.pl

Wrócił „stary” podatek VAT. Niektóre produkty żywnościowe znów są objęte 5-procentową stawką. To oznacza wyższe ceny w sklepach.

Podstawowe produkty żywnościowe od poniedziałku 1 kwietnia ponownie obciążone są 5-procentową stawką podatku VAT. Mowa o najbardziej powszechnych artykułach, czyli: mięsie i rybach (oraz przetworach z nich), mleku i produktach mlecznych, jajach, miodzie naturalnym, orzechach, warzywach i owocach (oraz ich przetworach), tłuszczach zwierzęcych i roślinnych jadalnych (oliwa, olej rzepakowy, olej słonecznikowy), zbożach i przetworach ze zbóż (w tym pieczywie i pieczywie cukierniczym), określonych preparatach i mleku do żywienia niemowląt i dzieci oraz dietetycznych środkach spożywczych specjalnego przeznaczenia medycznego.

Wraca „stary” podatek VAT. „Dodatkowy impuls inflacyjny”

Przewodniczący Polskiej Federacji Producentów Żywności Andrzej Gantner wskazał, że danina wpłynie na cenę produktów, ale skorzysta na niej Skarb Państwa, a nie pośrednicy w łańcuchu żywnościowym. – Moim zdaniem jest za wcześnie, bo faktycznie ostatnie dwa lata były okresem wysokich wzrostów cen, a inflacja cen żywności była większa niż średnia inflacja w Polsce – powiedział.

Andrzej Gantner zauważa, że żywność jest jednym z czynników wpływających na dynamikę inflacji. Po przywróceniu podatku VAT jej wpływ na to zjawisko wzrośnie. – To nie jest tak, że z miesiąca na miesiąc ceny żywności spadają. Dynamika wzrostu cen się zmiękczyła. Szczególnie że odnosimy się do bardzo wysokiej bazy z tamtego roku. Kiedy dołoży się do tych cen jeszcze 5-procentowy wzrost w koszyku podstawowym, będziemy mieli dodatkowy impuls inflacyjny – wyjaśnia Gantner.

Z kolei ekonomista ze Szkoły Głównej Handlowej Artur Bartoszewicz powiedział, że dla najuboższych koszt wyższego podatku VAT może sięgnąć nawet tysiąca złotych rocznie. Dodał, że jeśli mniej zarabiający zdecydują się zacisnąć pasa, straci na tym także budżet państwa. W efekcie wpływy z podatku mogą być niższe niż zakładane przez ministra finansów (ok. 12 mld złotych rocznie). Bartoszewicz uważa, że lepszym pomysłem byłoby wstrzymanie się z podwyżką VAT-u do czasu, kiedy polska gospodarka będzie się szybciej rozwijała.

Podatek VAT a inflacja w Polsce

GUS podał w zeszłym tygodniu w tzw. szybkim szacunku, że inflacja w marcu wyniosła 1,9 proc. rok do roku. To najniższy odczyt od marca 2019 roku (1,7 proc.). To również pierwszy raz od lutego 2021 r., gdy inflacja znalazła się poniżej celu inflacyjnego NBP (2,5 proc. z dopuszczalnymi wahaniami o 1 punkt procentowy w górę lub w dół).

Od 2022 roku zwolnienie z podatku od towarów i usług dotyczyło artykułów spożywczych obciążonych wcześniej 5-procentową stawką. Przez cały okres wysokiej dynamiki inflacji utrzymywano stawki 8- i 23-procentowe dla innych towarów z tego segmentu.

Źródło: gazeta.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wyświetlenia : 48
WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com