Awantura na konferencji PiS. Interweniować musiał Błaszczak. „Niech pan na mnie nie krzyczy”
Fot. YouTube - Prawo i Sprawiedliwość (zrzut ekranu)
Dziennikarz TVN postanowił zapytać polityków PiS o tak zwaną aferę tubkową. Zamiast odpowiedzi otrzymał on jednak lawinę pytań od posła Jana Kanthaka. Niedługo później interweniować musiał Mariusz Błaszczak.
Awantura na konferencji PiS
Politycy PiS w piątek 31 października przeprowadzili konferencję prasową. Kiedy przyszedł czas na pytania, głos zabrał dziennikarz TVN. – Czy państwo też korzystaliście w swoich kampaniach wyborczych z saszetek owocowych, kupionych za półdarmo (…) od firmy Dawtona? I jak będziecie bronili w tej sytuacji ministra Telusa? – zapytał dziennikarz. Odpowiedzi udzielił Jan Kanthak. – Panie redaktorze, ja widziałem, że z tych saszetek korzystano bardzo skrzętnie na Campusie Polska Rafała Trzaskowskiego. Zastanawiam się, czy zadawał pan to pytanie ludziom Rafała Trzaskowskiego w związku z tym, że otrzymali też kilkaset tysięcy złotych na wsparcie kampanii wyborczej Rafała Trzaskowskiego? – zapytał poseł PiS. – Ale nie oni sprzedali działkę – wtrącił dziennikarz i powtarzał to zdanie przy kolejnych zarzutach ze strony polityka wobec rządu.
Jan Kanthak kontynuował swoją wypowiedź. – Państwo nie reagowało, mając świadomość, że jest okres pięcioletni, aby tę ziemię odkupić. Czy to miało związek z tymi tubkami, które były rozdawane na Campusie Polska Rafała Trzaskowskiego? – pytał polityk. – Dodatkowo zastanawiam się, czy pan redaktor zadawał pytanie KO o ich kolegę Dariusza Jońskiego, który według przestępcy – który się ukrywa przed polskimi organami ścigania – miał otrzymywać okulary i różne garnitury w ramach podziękowań? Zastanawiam się, czy pan redaktor jest taki dociekliwy i szuka odpowiedzi na te najbardziej bulwersujące pytania – powiedział poseł PiS, nawiązując do reportażu portalu Goniec. Dariusz Joński nie odpowiedział na pytania dziennikarzy, ale opublikował później następujący wpis: „W związku z oszczerstwami i pomówieniami, które pojawiły się dziś w jednym z portali, kieruję sprawę do sądu. Będę domagał się przeprosin i wpłaty 50000 zł na WOŚP” – poinformował europoseł KO.
– Państwo są z PiS-u, więc pytam o polityków PiS-u – odpowiedział dziennikarz, ale poseł PiS kontynuował. – Wiele osób się zastanawiało, jak ten TVN będzie funkcjonował, jak PiS już nie będzie rządził, o czym będziecie robili materiały, ale eureka, PiS nie rządzi, a wy się dalej nami zajmujecie – kontynuował Jan Kanthak. – Niech pan na mnie nie krzyczy, tylko niech pan odpowie na pytanie. Ja pytam o ministra Telusa – zaznaczył dziennikarz, ale Jan Kanthak odszedł już od mikrofonu.
Odpowiedzi postanowił udzielić więc Mariusz Błaszczak, który zwrócił uwagę, „jak inne jest podejście PiS a partii rządzącej do tego rodzaju spraw”. – Po pierwsze – zawieszeni zostali posłowie do czasu wyjaśnienia tej sprawy. W przypadku Platformy Obywatelskiej o takim zawieszeniu nie słyszeliśmy. Po drugie – w akcie notarialnym zagwarantowano prawo Skarbu Państwa, aby ta działka wróciła w jego posiadanie po cenie z 2023 r. Wśród tych wszystkich audytów (…) akurat ta sprawa się nie znalazła. Zadaję pytanie publicznie: dlaczego? Dlaczego Donald Tusk i Waldemar Żurek mówili wbrew faktom, że prokuratura się tą sprawą zajęła? – zapytał Mariusz Błaszczak. – Ale ja pytałem o tubki – zwrócił uwagę dziennikarz TVN24.
Trudne pytania o Zbigniewa Ziobrę
Kolejne pytanie dotyczyło Zbigniewa Ziobry, a konkretnie tego, czy zamierza wyjechać w związku z wnioskiem o uchylenie jego immunitetu. Głos próbował jednak zabrać Jacek Ozdoba. – Ale, czy ja mogę dokończyć pytanie? – zapytała dziennikarka. – Nie – odparł Jacek Ozdoba. – Bo ja chcę powiedzieć… pani redaktor, szanujmy prawo. Chodzi o to, że nie będziemy odpowiadali państwu na pytanie w sytuacji, kiedy Ziobro nie otrzymał informacji, a jedyne informacje ma państwa stacja – powiedział Jacek Ozdoba. Następnie pojawił się hałas spowodowany licznymi wypowiedziami na sali. Przerwał go jednak Mariusz Błaszczak. – Pozwólcie państwo, bo rzeczywiście wkrada się chaos – powiedział poseł i ocenił, że zarzuty wobec Zbigniewa Ziobry są „absurdalne”, a następnie rozwinął tę myśl, mówiąc, że „14 milionów złotych przeznaczono na remont Prokuratury Krajowej”, z czym jego zdaniem miał być związany zarzut przywłaszczenia. – A co to ma do ofiar przestępstw? – wtrąciła dziennikarka. – Ale pani mi przerywa. Skoro pani wie lepiej, to po cóż mnie pani pyta, prawda? Zostańmy przy tej pani mądrości – powiedział Mariusz Błaszczak.
Afera tubkowa „daj plusa na Telusa”
PiS zarzuca Rafałowi Trzaskowskiemu, że Dawtona, której wiceprezes kupił działkę przeznaczoną pod CPK, wspierała Campus Polska. Prezydent Warszawy został więc o to zapytany w TVN24. – Jest jednym z naszych partnerów i to jest wszystko jasne i transparentne – powiedział polityk. Odniósł się on również do doniesień, że przedsiębiorstwo dokonywało wpłat na jego kampanię wyborczą. – Każda osoba może wpłacać pieniądze na fundusz wyborczy – powiedział Rafał Trzaskowski. Według doniesień „Wirtualnej Polski” firma ta przygotowała również specjalną serię musów owocowych dla polityków PiS, w tym dla byłego ministra rolnictwa Roberta Telusa, pod hasłem „Daj plusa na Telusa”. Zdaniem dziennikarzy przygotowano je zdecydowanie poniżej ceny rynkowej, a faktura została wystawiona przez inną firmę. „Kupiłem, zapłaciłem i wszystko rozliczyłem zgodnie z prawem. Nie mam nic do ukrycia. Rozdawałem gadżety polskiej firmy – i to cały 'problem’” – napisał Robert Telus na X.
Źródło: gazeta.pl
