Awantura na sejmowej komisji. Suski nazwał posłów „debilami” i wyszedł
Sejm RP
Na posiedzeniu komisji kultury posłowie rozpatrywali wniosek o odwołanie przewodniczącego. W pewnym momencie Marek Suski nie wytrzymał. – Do widzenia państwu. Do widzenia, debile – powiedział do parlamentarzystów, po czym wyszedł.
Awantura na sejmowej komisji. Suski nazwał posłów „debilami” i wyszedł
W środę (18 grudnia) komisja kultury, dziedzictwa narodowego i środków przekazu rozpatrywała wniosek o odwołanie Piotra Adamowicza z funkcji przewodniczącego. Posłowie PiS domagali się debaty w tej sprawie, ale Wojciech Król z KO złożył wniosek formalny o niezwłoczne przejście do głosowania. Wniosek uzyskał poparcie większości parlamentarzystów. Wówczas głos zabrał Marek Suski. – Dziękuję, ja opuszczam tę komisję. Z debilami pracować nie można. Do widzenia państwu. Do widzenia, debile – powiedział poseł PiS i wyszedł. Politycy próbowali reagować na te słowa, jednak zastępczyni przewodniczącego zaapelowała o spokój. – Proszę państwa, proszę zachować spokój – zwróciła się do nich Urszula Augustyn.
Adamowicz pozostał szefem komisji. Posłanka PiS: Do następnego wniosku
Nad wnioskiem o odwołanie Piotra Adamowicza z funkcji szefa komisji kultury głosowało 26 posłów. „Za” było 10 osób, a „przeciw” – 16. Nikt się nie wstrzymał. Wobec tego wniosek został odrzucony. – Pan przewodniczący, mimo sytuacji, jaka w tej komisji panuje, będzie dalej pełnił funkcję jej przewodniczącego. Postaramy się panu w tym pomóc – powiedziała Urszula Augustyn. – Do następnego wniosku – wtrąciła Joanna Lichocka z PiS. – Nie będę komentował niektórych występów. One są notoryczne – stwierdził po chwili Piotr Adamowicz. Kolejne takie zachowanie Suskiego. „Po imieniu nazywam debila debilem. Oszusta”
Nie był to pierwszy raz, kiedy Marek Suski nie wytrzymał. W październiku ubiegłego roku na posiedzeniu komisji kultury doszło do spięcia między posłem Prawa i Sprawiedliwości a Piotrem Adamowiczem. Przewodniczący chciał zakończyć obrady. Wówczas głos zabrał Suski. – Nie, nie, przepraszam, nie może pan zamknąć posiedzenia – powiedział. Ponieważ nie przyniosło to skutku, po chwili dodał: „Ty, po prostu, debilu”. – Nie było pana posła, nie trzeba było wychodzić – odpowiedział mu polityk KO. – Zgłaszałem się do głosu, ty debilu – stwierdził Suski. Przewodniczący komisji odparł jedynie „dziękuję” i zebrał się do wyjścia z sali. Wtedy posłowie zaczęli komentować, że to „skandal”. – Po prostu po imieniu nazywam debila debilem. Oszusta – powiedział poseł PiS i wyszedł.
Kolejne takie zachowanie Suskiego. „Po imieniu nazywam debila debilem. Oszusta”
Nie był to pierwszy raz, kiedy Marek Suski nie wytrzymał. W październiku ubiegłego roku na posiedzeniu komisji kultury doszło do spięcia między posłem Prawa i Sprawiedliwości a Piotrem Adamowiczem. Przewodniczący chciał zakończyć obrady. Wówczas głos zabrał Suski. – Nie, nie, przepraszam, nie może pan zamknąć posiedzenia – powiedział. Ponieważ nie przyniosło to skutku, po chwili dodał: „Ty, po prostu, debilu”я. – Nie było pana posła, nie trzeba było wychodzić – odpowiedział mu polityk KO. – Zgłaszałem się do głosu, ty debilu – stwierdził Suski. Przewodniczący komisji odparł jedynie „dziękuję” i zebrał się do wyjścia z sali. Wtedy posłowie zaczęli komentować, że to „skandal”. – Po prostu po imieniu nazywam debila debilem. Oszusta – powiedział poseł PiS i wyszedł.
Źródło: gazeta.pl
