Gorąco na linii Warszawa-Moskwa. MSZ wzywa pilnie przedstawiciela ambasady Rosji

Fot. Robert Kowalewski / Agencja Wyborcza.pl
Ambasador Rosji został wezwany do Ministerstwa Spraw Zagranicznych na poniedziałek na godz. 15:00 – poinformował rzecznik resortu Paweł Wroński.
Ambasador Rosji wezwany do MSZ
Na godzinę 15:00 w poniedziałek 12 maja polskie służby wezwały przedstawiciela ambasady rosyjskiej. Początkowo rzecznik resortu MSZ informował, że będzie to sam ambasador, jednak w ministerstwie ma zjawić się inny dyplomata, który zostanie oficjalnie poinformowany o zamknięciu konsulatu w Krakowie. Wcześniej szef MSZ Radosław Sikorski podał, że wycofał zgodę na działanie konsulatu Federacji Rosyjskiej w Krakowie. Placówka będzie miała wtedy 30 dni na zakończenie działalności. Decyzja ma związek z ustaleniami służb o przyczynach pożaru w Warszawie, przy Marywilskiej, w maju 2024 roku. „W związku z dowodami, że to rosyjskie służby specjalne dokonały karygodnego aktu dywersji wobec centrum handlowego przy Marywilskiej, podjąłem decyzję o wycofaniu zgody na działanie konsulatu Federacji Rosyjskiej w Krakowie” – napisał minister. – Ten ruch jest podyktowany wstrząsającymi informacjami o podpaleniu w maju 2024 roku centrum na Marywislka 44. To potężny pożar, cud, że nikt nie zginął – mówił Paweł Wroński. – Każdy kolejny krok strony rosyjskiej w tej quasi wojnie hybrydowej (…) będzie się spotykał z odpowiedzią – dodała z kolei wiceministerka spraw zagranicznych Henryka Mościcka-Dendys.
Pożar Centrum Handlowego Marywilska 44 w Warszawie
Szefowie MSWiA i resortu sprawiedliwości podali, że pożar, który wybuchł w nocy z 11 na 12 maja 2024 roku, był efektem podpalenia dokonanego na zlecenie rosyjskich służb specjalnych. Tomasz Siemoniak i Adam Bodnar zapewnili, że wszystkie osoby odpowiedzialne za podpalenie zostaną ujęte. „Mamy pogłębioną wiedzę na temat zlecenia i przebiegu podpalenia oraz sposobu jego dokumentowania przez sprawców. Działania ich były organizowane i kierowane przez ustaloną osobę przebywającą w Federacji Rosyjskiej. Część sprawców przebywa już w areszcie, pozostali są zidentyfikowani i poszukiwani. Prokuratura, Policja i Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego kontynuują czynności śledcze i operacyjne mające na celu ich ujęcie” – czytamy w oświadczeniu.Śledztwo po pożarze Marywilskiej
Oględziny na terenie pogorzeliska trwały łącznie 121 dni. Uczestniczyło w nich 55 prokuratorów i 100 policjantów, wspieranych przez ekspertów i techników. Przesłuchano ponad 70 świadków oraz 530 pokrzywdzonych. Polskie służby prowadziły działania dochodzeniowe wspólnie ze stroną litewską, gdzie część sprawców również realizowała działania dywersyjne. W pożarze Centrum Handlowego Marywilska 44 spłonęło 1400 sklepów i punktów usługowych.
Źródło: gazeta.pl