Internetowa awantura ludzi Tuska z ludźmi Nawrockiego. „Długo się pan zastanawiał”

Fot. Robert Kowalewski / Agencja Wyborcza.pl

W mediach społecznościowych doszło do kolejnej wymiany zdań między przedstawicielami rządu a środowiskiem prezydenta. To ciąg dalszy afery o awanse na pierwszy stopień oficerski ABW prowadzonej na portalu X.

Siemoniak: To po prostu psucie państwa

Minister koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak stwierdził w mediach społecznościowych, że decyzja Karola Nawrockiego w sprawie awansów w ABW i SKW jest fatalnym i szkodliwym dla Polski pretekstem do walki z rządem. „Brak podpisu prezydenta pod awansami na pierwszy stopień oficerski w ABW i SKW jest absolutnie nie do obrony” – podkreślił.

Minister przyznał, że prezydent otrzymuje i będzie otrzymywać wszystkie istotne niejawne informacje od służb specjalnych, tak samo jak jego poprzednicy. „Nie ma najmniejszej podstawy do wszczynania tu politycznej wojny. Zresztą nie wpłynęła do mnie żadna skarga lub uwaga od urzędników prezydenta w tym zakresie” – dodał Siemoniak. „Nigdy nie może być jednak tak, że bez zgody przełożonych oficerowie będą ściągani na indywidualne rozmowy z prezydentem, któremu w żadnym stopniu nie podlegają. To po prostu psucie państwa. Czy premier wzywa do siebie urzędników prezydenta?” – czytamy we wpisie ministra.

Ostra wymiana zdań między rzecznikami

W sobotę również rzecznik ministra Siemoniaka Jacek Dobrzyński zwrócił się z kolei do rzecznika prezydenta Rafała Leśkiewicza. „Proszę łaskawie zauważyć, że przedstawiciel BBN zapraszając szefa ABW na – jak to nazwał – 'odprawę z prezydentem’ poszedł na dziecięcą łatwiznę i słowo w słowo skopiował agendę z posiedzenia Komisji do Spraw Służb Specjalnych, która odbyła się ponad dwa tygodnie wcześniej. Wmawianie teraz Polakom, że wasze naprędce wzywanie szefów służb na niby konsultacje dotyczące awansów na pierwszy stopień oficerski już całkowicie kupy się nie trzymają. Przestańcie w końcu kłamać i nie blokujcie awansów oficerskich funkcjonariuszom, którzy narażając własne życie, codziennie strzegą bezpieczeństwa Polski i Polaków” – czytamy.

Leśkiewicz mu odpowiedział. „Długo się Pan zastanawiał, jak 'przykryć’ skandaliczną i bezprecedensową sytuację odmowy udziału w spotkaniach z Panem Prezydentem szefów służb specjalnych. (…) Przypomnę tylko, że podczas zaplanowanych spotkań miano rozmawiać o sprawach bezpieczeństwa i awansów oficerskich. To tyle w sferze faktów. Niestety, szefowie służb zignorowali zaproszenie Pana Prezydenta” – napisał rzecznik Nawrockiego. „Przy okazji, pismo, na które się Pan powołuje, podpisał w imieniu Pana Prezydenta, Szef Kancelarii Prezydenta RP minister Zbigniew Bogucki, a nie jak Pan podaje w swoim wpisie 'przedstawiciel BBN'”. 
„To wygląda dużo gorzej, niż myślałem”

Nie trzeba było długo czekać na kolejną ripostę Dobrzyńskiego. „Widzę, że zaczynacie w końcu rozumieć fatalny błąd, który popełniliście tak podle i bezrefleksyjnie upokarzając funkcjonariuszy służb specjalnych. Najwyraźniej dostrzegliście też, że wasze kłamstwa i manipulacje jakoby spotkanie szefów służb z prezydentem miało dotyczyć awansów na pierwszy stopień oficerski, nie trafiają, na podatny grunt i nikt w te wasze tłumaczenia już naprawdę nie wierzy” – napisał rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych. „Na marginesie dodam, że skoro to szef kancelarii prezydenta poszedł na taką dziecięcą łatwiznę i słowo w słowo skopiował agendę z posiedzenia Komisji do Spraw Służb Specjalnych, a nie urzędnik BBN, który miałem nadzieję, że pismo przygotował, to wygląda to dużo gorzej, niż myślałem” – dodał. Przypomnijmy, premier Donald Tusk poinformował w piątek, że Karol Nawrocki zablokował nominacje na pierwszy stopień oficerski 136 osób. Chodzi o żołnierzy Służby Kontrwywiadu Wojskowego i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

Źródło: gazeta.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wyświetlenia : 38
WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com