Kaczyński o Grupie Wagnera: Wybory w Polsce odbędą się w terminie, nie obawiajcie się

Facebook.com/Prawo i Sprawiedliwość
– Wybory odbędą się w terminie, niezależnie od tego, co będzie się działo – mówił w niedzielę prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas partyjnego pikniku w Połajewie w woj. wielkopolskim. Odniósł się w ten sposób do obecności Grupy Wagnera na terytorium Białorusi.
– Na Białorusi pojawiła się wyjątkowo niebezpieczna formacja, formacja zbrojna. Formalnie nie jest to część żadnej państwowej armii, tylko prywatna firma, ale każdy wie, że w istocie jest to narzędzie Rosji. Pojawili się wagnerowcy. Z całą pewnością nie pojawili się tam przez przypadek, nie pojawili się tam bez celu. Pojawili się, by stworzyć jakieś nowe zagrożenia, by organizować prowokacje, by być może przenikać przez naszą granicę – mówił w niedzielę po godz. 14 prezes PiS Jarosław Kaczyński.
– I tu chcę państwa zapewnić, że my tego zagrożenia nie lekceważymy. My to zagrożenie uważamy za rzeczywiście poważne, ale to nie oznacza, że mamy z tego powodu zamiar zatrzymać nasze demokratyczne procesy. Niezależnie od tego, co się tam będzie działo, chyba że wybuchłaby wojna, ale nie wybuchnie się, nie obawiajcie się, wybory odbędą się w terminie. Chcę to jasno powiedzieć, odbędą się w terminie – dodał.
Konstytucja wskazuje, że „w sytuacjach szczególnych zagrożeń, jeżeli zwykłe środki konstytucyjne są niewystarczające, może zostać wprowadzony odpowiedni stan nadzwyczajny: stan wojenny, stan wyjątkowy lub stan klęski żywiołowej”. W czasie stanu nadzwyczajnego oraz w ciągu 90 dni po jego zakończeniu nie mogą być m.in. przeprowadzane wybory do Sejmu, a kadencja parlamentu ulega przedłużeniu. Wybory do organów samorządu terytorialnego są możliwe tylko tam, gdzie nie został wprowadzony stan nadzwyczajny.
Mateusz Morawiecki o Grupie Wagnera
Premier Mateusz Morawiecki stwierdził podczas sobotniego briefingu w zakładzie zbrojeniowym „Bumar-Łabędy” w Gliwicach, że rośnie zagrożenie związane z obecnością Grupy Wagnera w Białorusi. Morawiecki dodał, że z ostatnich doniesień wynika, iż jedna z grup wagnerowców, licząca około stu najemników, przybyła do Grodna, leżącego w pobliżu przesmyku suwalskiego. Według Morawieckiego „to krok w kierunku dalszego ataku hybrydowego na polskie terytorium”. – Będą pewnie przebrani za białoruską straż graniczną i będą pomagali nielegalnym imigrantom przedostać się na terytorium Polski, zdestabilizować Polskę. Przypuszczalnie będą starali się też wniknąć do Polski, udając nielegalnych imigrantów, a to stwarza dodatkowe ryzyka – mówił premier.
Do sytuacji odniósł się w niedzielę przed południem na Twitterze przewodniczący PO Donald Tusk. „Wygląda na to, że PiS szuka pomocy wagnerowców ze strachu przed wyborami. Marsz miliona serc wybije im te pomysły z głowy. Widzimy się wszyscy 1 października w Warszawie!” – napisał. Poseł Koalicji Obywatelskiej Paweł Kowal zasugerował natomiast w sobotę na Twitterze, że jeśli sytuacja dla Polski jest rzeczywiście zagrażająca, premier powinien wraz z prezydentem Andrzejem Dudą „natychmiast uruchomić adekwatne do wzrostu zagrożenia mechanizmy (RBN, NATO itd.)”. „To jest Pana obowiązek. Nie może Pan ograniczać się do tworzenia medialnego wzmożenia” – wskazywał.
Źródło: gazeta.pl