Kampanii jeszcze nie ma, ale Mateusz Morawiecki ogłasza: Zaczynamy nasz powrót do władzy

Fot. Marcin Stępień / Agencja Wyborcza.pl
Państwowa Komisja Wyborcza jeszcze nie ogłosiła daty wyborów samorządowych, ale PiS zaczęło nieformalną kampanię. – Dzisiaj jest bardzo ważny dzień. Zaczynamy nasz powrót do władzy, naszą drogę do zwycięstwa – ogłosił Mateusz Morawiecki.
Zgodnie z prawem kampanii wyborczej nie można prowadzić przed zarządzeniem wyborów. Prawo i Sprawiedliwość postanowiło obejść ten przepis i organizuje Spotkania wolnych Polaków. W sobotę odbyły się w kilku miastach – Jarosław Kaczyński był w Lublinie, Mateusz Morawiecki w Katowicach i w Łodzi, Beata Szydło w Krakowie, Mariusz Błaszczak w Białymstoku.
Były premier Mateusz Morawiecki nie ukrywał zresztą, że to zakamuflowane spotkania przedwyborcze. – Dzisiaj jest bardzo ważny dzień. Zaczynamy nasz powrót do władzy, naszą drogę do zwycięstwa – poinformował w Katowicach. Mówił też o rozpoczęciu „procesu odzyskiwania władzy” i zadeklarował: – Może szybciej niż się niektórym wydaje, będziemy znowu rządzić.
Polityk przez większość czasu krytykował rząd Donalda Tuska i samego premiera. – Mamy dość bezczelności tej władzy, oszustwa. Miało być pojednanie, a jest wykopanie Rowu Mariańskiego pośrodku Polski. Zemsta i nienawiść są polem działania obecnie rządzących. Miała być uśmiechnięta Polska, a mamy nienawistny, cyniczny uśmiech Tuska „Jokera”. Uśmiech, który straszy i pokazuje ich prawdziwe intencje – mówił, cytowany przez Polsat News.
Zdaniem Morawieckiego obecna władza „w ciągu kilku tygodni połamała wszystkie podstawowe reguły praworządności”. Twierdził również, że minister sprawiedliwości wszedł do prokuratury „z przyrządami ślusarskimi i ze specjalnie do tego dobranym zespołem”, co będzie „opisywane jeszcze za sto lat, jako przykład antydemokratycznego, antywolnościowego działania”.
PiS alarmowało ws. „siłowego” wejścia do Prokuratury Krajowej
O rzekomym wejściu siłowym do Prokuratury Krajowej PiS mówiło w ubiegłą środę na konferencji prasowej przed budynkiem PK. – Przybyliśmy tutaj, bo dostaliśmy informację, że nastąpiło bezprawne wkroczenie do Prokuratury Krajowej i bezprawna próba przejęcia władzy przez tzw. pełniącego obowiązki nominata ministra Bodnara. Uczestniczył w tym bezpośrednio Bodnar – mówił Jarosław Kaczyński.
Policja poinformowała, że nie podejmowała interwencji w budynku. Do sprawy odwołało się także Ministerstwo Sprawiedliwości w komunikacie przesłanym portalowi tvn24.pl. „W Prokuraturze Krajowej nie dochodziło ani nie dochodzi do jej siłowego przejęcia. Minister sprawiedliwości prokurator generalny Adam Bodnar był dziś w Prokuraturze Krajowej. To jego codzienna praktyka. Ponieważ łączy funkcję ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego, wykonuje swoje obowiązki zarówno w siedzibie Ministerstwa Sprawiedliwości, jak i w siedzibie Prokuratury Krajowej” – czytamy.
Źródło: gazeta.pl