Koniec marzeń Hołowni o ONZ? Media: „Jego nazwiska nie ma wśród faworytów”
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.pl
Jest nowy faworyt w wyścigu o fotel wysokiego komisarza Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. uchodźców – ustalił TVN24.
Media: Brodin faworytem w wyścigu o fotel wysokiego komisarza ONZ ds. uchodźców
Korespondent „Faktów” TVN w USA ustalił, że nie tylko Szymon Hołownia ubiega się o stanowisko Wysokiego Komisarza ONZ do spraw uchodźców. „Faworytem” ma być szwedzki kandydat Jesper Brodin, były prezes światowego meblowego giganta IKEA. Dziennikarz ustalił również, że decyzja, kto zostanie komisarzem, jeszcze nie zapadła. Przypomnijmy, że w środę media obiegła informacja, iż były marszałek Sejmu nie zostanie komisarzem. Informację podały Radio Eska i „Super Express„.”Sekretarz generalny Antonio Guterres, od którego zależy wybór następnego komisarza, nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji. Wybrany przez niego kandydat musi zostać jeszcze zatwierdzony przez Zgromadzenie Ogólne ONZ” – opisuje TVN24. Z informacji stacji wynika, że Hołownia nie był wymieniany „wśród faworytów”.Bosacki: Szanse Hołowni na funkcję w ONZ nigdy nie przekroczyły 50 proc.
Marcin Bosacki w środę na antenie Radia ZET stwierdził, że starania Szymona Hołowni o stanowisko komisarza w ONZ „na pewno nigdy nie przekroczyły 50 proc.”. – Żeby nie powiedzieć, że były dużo mniejsze – podkreślił wiceszef ministerstwa spraw zagranicznych w rozmowie z Beatą Lubecką.
– My go bardzo mocno wspieraliśmy jako MSZ. Dyplomacja bardzo mocno wspierała między innymi organizując jego podróże i rozmowy z kluczowymi dla tego procesu wyłaniania tego kandydata osobami zarówno w Nowym Jorku, jak i w innych miejscach na świecie. Natomiast powiedzmy sobie szczerze, od początku to był, używając języka angielskiego, long shot, czyli daleki strzał – dodał polityk Koalicji Obywatelskiej. Jak ocenił, szanse byłego marszałka Sejmu wzrosły między innymi po rozmowach w siedzibie głównej ONZ w Nowym Jorku. – Był oceniany jako kompetentny kandydat, ale nie same osobiste zalety decydują o tego typu wyborach – zaznaczył. I dodał, że nie byłby zdziwiony, gdyby doniesienia medialne o tym, że Hołownia „nie dostał tej funkcji w ONZ była prawdziwa”.
Źródło: gazeta.pl
