Koszmar Polaków lecących na Zakynthos. „Uwięzieni w samolocie od 11 godzin”

Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl
Samolot lecący z Warszawy na Zakynthos nie mógł wylądować z powodu trudnych warunków pogodowych. Maszyna została skierowana do Aten. Z relacji pasażerów wynika, że przez wiele godzin nie pozwalano im opuścić pokładu samolotu.
Polacy lecący na Zakynthos utknęli w Atenach
Sprawę opisuje „Fakt”, z którym skontaktowali się lecący z Warszawy na Zakynthos pasażerowie lotu RR3101 linii Ryanair. Samolot wystartował z półtoragodzinnym opóźnieniem, później zaś nie mógł wylądować na greckiej wyspie. Załoga podjęła decyzję, by polecieć do Aten w celu zatankowania. Po wylądowaniu w stolicy Grecji pasażerowie zostali zatrzymani na pokładzie samolotu. Jak relacjonowała gazeta, przez wiele godzin nie pozwolono im wyjść, nie dostali w tym czasie posiłków ani napojów. Nie byli też informowani o utrudnieniach. – Nie mogliśmy wyjść z samolotu, a na pytanie, dlaczego nie dostaniemy wody czy jedzenia, usłyszeliśmy, że Ryanair nie jest przygotowany na taką sytuację – powiedziała jedna z osób, która podróżowała samolotem.
„Nawet za wodę trzeba płacić”
Po tankowaniu samolot ponownie ruszył w kierunku Zakynthos, ale znów nie mógł wylądować i wrócił do Aten. Pasażerowie i tym razem nie zostali wypuszczeni na zewnątrz. Jak podaje „Fakt”, dostali zgodę, by wyjść z samolotu, dopiero gdy na pokładzie rozpętała się awantura. Wieczorem biuro podróży Rainbow poinformowało w komunikacie, że przed kolejną próbą lądowania na wyspie załoga czeka na poprawę warunków pogodowych. – Jesteśmy uwięzieni w samolocie od 11 godzin! A na pytanie co dalej, słyszymy, że nie wiadomo. Nawet za wodę trzeba płacić, co w takiej sytuacji jest nie do pomyślenia. Od ponad 2 godzin stoimy na płycie lotniska. Ludzie staja w drzwiach i domagają się wypuszczenia – komentowała w rozmowie z dziennikarzami jedna z pasażerek.
Ciąg dalszy
Ostatecznie biuro podróży przekazało informację, że samolot nie poleci tego dnia na Zakynthos. Poinformowano też, że obsługa lotniska organizuje zakwaterowanie i transport. Około 23 pasażerowie dostali vouchery na jedzenie. Tuż przed północą pasażerowie w końcu uzyskali konkretną informację na temat zakwaterowania. Transport do hotelu odbywał się w dwóch turach. Wszyscy pasażerowie zostali zakwaterowani w hotelach dopiero o godzinie 1.45. Ostatecznie lot na Zakynthos prawdopodobnie odbędzie się w poniedziałek przed godziną 12.
Źródło: gazeta.pl