Obiekt znad Ukrainy wleciał do Polski. Wiadomo, kiedy skończy się akcja poszukiwawcza

Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych przekazało nowe informacje na temat poszukiwania obiektu, który w poniedziałek 26 sierpnia wleciał w polską przestrzeń powietrzną. W piątek poszukiwania prowadziło 260 żołnierzy. Wojsko przedstawiło również plan na najbliższe dni i podało datę zakończenia poszukiwań na Lubelszczyźnie.
W poniedziałek 26 sierpnia, o godzinie 6:43 w polską przestrzeń powietrzną wleciał niezidentyfikowany obiekt powietrzny. Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych było w gotowości, żeby zneutralizować obiekt, gdy będzie taka potrzeba – zapewnił rzecznik dowódcy ppłk Jacek Goryszewski. O godzinie 7:16 sygnał obiektu stracono. Nie zestrzelono go ponieważ nie doszło do „wizualnej identyfikacji tego obiektu”. – Dopóki go nie znajdziemy, nie możemy powiedzieć, co to było – mówił we wtorek rano ppłk Jacek Goryszewski, rzecznik prasowy Dowódcy Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych.
Dowództwo Operacyjne RSZ o najnowszych ustaleniach ws. obiektu na Lubelszczyźnie
W piątek wieczorem Dowództwo Operacyjne poinformowało, że zakończył się kolejny dzień poszukiwań niezidentyfikowanego obiektu powietrznego. „Poszukiwania kontynuowane będą podczas weekendu. O ich postępach i wynikach będziemy informować na bieżąco” – czytamy na portalu X.
Z kolei rzecznik dowództwa ppłk Jacek Goryszewski powiedział w rozmowie z Polską Agencją Prasową, że piątkowe poszukiwania objęty teren na zachód od Wolicy Śniatyckiej i na wschód od Jarosławca, Mocówki, Łabuń i Wólki Łabuńskiej w powiecie zamojskim. W poszukiwania zaangażowanych było 260 żołnierzy z 19. Nadbużańskiej Brygady Obrony Terytorialnej oraz z 2. Lubelskiej Brygady Obrony Terytorialnej wspieranych przez ok. 30 członków Polskiego Związku Łowieckiego. Żołnierze korzystali ze statków bezzałogowych typu FlyEye.
Z kolei Dowódca Operacyjny RSZ gen. Maciej Klisz poinformował PAP, że obszar prawdopodobnego upadku obiektu w całości przeszukano. Wykorzystano wojskowe śmigłowce i na razie nie będą już używane w akcji. „Dowódca Operacyjny RSZ zadecydował również, że poszukiwania naziemne obiektu będą kontynuowane do 2 września” – podała PAP. Do 29 sierpnia żołnierze sprawdzili teren o łącznej powierzchni 7,8 tys. hektarów.
Wojna w Ukrainie. Zmasowane ataki Rosji na terytorium całej Ukrainy. Polska poderwała myśliwce
W poniedziałek i wtorek rano Dowództwo Operacyjne RSZ poinformowało o poderwaniu polskich i sojuszniczych samolotów w związku z atakami Rosji na Ukrainę. – To kolejny dzień aktywności rosyjskiego lotnictwa dalekiego zasięgu. Dlatego dowódca zdecydował o poderwaniu par myśliwców i podwyższeniu stanu gotowości. Na szczęście nie doszło do naruszenia naszej przestrzeni powietrznej – poinformował ppłk Goryszewski we wtorek (27 sierpnia).
Tego dnia alarm przeciwlotniczy objął całą Ukrainę. Uruchomiono go w związku z poderwaniem w Rosji myśliwca MiG-31 K, który może przenosić hipersoniczne pociski Kindżał o zasięgu ponad 2000 kilometrów. Duża szybkość pocisków powoduje, że obrona przeciwpowietrzna ma niewiele czasu na reakcję. Ukraińskie media podawały, że z lotniska w mieście Engels, w Rosji, wystartowało kilka bombowców. Wcześniej Rosjanie zaatakowali hotel w Krzywym Rogu w środkowej Ukrainie. Zginęły dwie osoby. Eksplozje było słychać także w Kijowie, Równem, Chmielnickim, Zaporożu i Sumach.