Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym. Tusk: Pożegnałem najbliższych i ruszam

KG PSP, X.com/Donald Tusk
Kilkuset strażaków walczy z ogniem w Biebrzańskim Parku Narodowym. Na miejsce jedzie premier Donald Tusk. – Zobaczymy się na miejscu – przekazał w nagraniu w mediach społecznościowych.
Premier jedzie do BPN: – Właśnie pożegnałem najbliższych i ruszam w stronę Biebrzańskiego Parku Narodowego, największego w Polsce – przekazał Donald Tusk w mediach społecznościowych. – Tam od dwóch dni szaleje pożar i trzystu walecznych walczy z ogniem: strażacy, żołnierze WOT, straż leśna, leśnicy. Zaangażowanych jest pięć śmigłowców, sto wozów strażackich, drony, quady, ale przede wszystkim ludzie, którzy całą Wielkanoc spędzają w chaszczach, torfowiskach, walcząc z ogniem. Walczą profesjonalnie, walczą skutecznie. Jadę w imieniu nas wszystkich podziękować im za to, że ich święta wyglądały tak, a nie inaczej i z nadzieją, że ten ogień za chwilę zostanie opanowany. Zobaczymy się tam na miejscu – dodał szef rządu.
Pożar na terenie BPN: Ogień pojawił się w niedzielę po południu. Zgłoszono wtedy pożar nieużytków, suchych traw i trzcinowisk na terenie Biebrzańskiego Parku Narodowego. Jak przekazała w niedzielę po godz. 14 Komenda Główna PSP, w walkę z ogniem zaangażowanych jest ok. 455, w tym „284 bezpośrednio na odcinkach bojowych”. W godzinach rannych podawano, że pożar objął ok. 400 hektarów trudnodostępnych, podmokłych i bagnistych terenów oraz obszarów leśnych.
Komunikat BPN: „Szlaki turystyczne i ścieżki edukacyjne w Biebrzańskim Parku Narodowym w obwodach ochronnych Grzędy i Tajno są zamknięte do odwołania. Szlak turystyczny Kopytkowo – Uroczysko 'Nowy Świat’ jest zamknięty do odwołania” – poinformowały w niedzielę władze Biebrzańskiego Parku Narodowego.
Źródło: gazeta.pl