Sygnały alarmowe w Polsce. Błaszczak: Nie wiem, jak działają

Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.pl
Mariusz Błaszczak został zapytany, jak działa sygnał alarmowy w Polsce. – No nie wiemy, jak działa. To są te zaniechania związane z lekceważeniem spraw dotyczących obronności – odparł były minister obrony narodowej.
Sygnał alarmowy w Polsce. Błaszczak: No nie wiemy, jak działa
Prowadzący na antenie Polsat News zapytał byłego ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka, czy odróżnia sygnały alarmowe, które informują mieszkańców o zagrożeniu, od syreny, która wzywa strażaków z Ochotniczej Straży Pożarnej do wyjazdu na akcję. Przyznał, że nie wie, jak działa sygnał alarmowy w Polsce. – No nie wiemy, jak działa. To są te zaniechania związane z lekceważeniem spraw dotyczących obronności – powiedział poseł PiS. – Ale ktoś powie, że były minister obrony też zlekceważył te sprawy, skoro nie ma wiedzy, jak brzmi sygnał alarmowy – powiedział dziennikarz. – Pan idzie w tym kierunku. Były minister obrony narodowej sprowadził do wojska Patrioty, F-35, Abramsy, K2… na tym się koncentruje – wymieniał Błaszczak. Alert RCB w związku z zagrożeniem atakiem z powietrza
W sobotę 13 września systemy radiolokacyjne wskazały możliwe naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej, dlatego poderwano polskie i sojusznicze myśliwce. Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało później, że nie doszło do naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej. Wydano także alert RCB dla części województwa lubelskiego. Treść alertu brzmiała: „Zagrożenie atakiem z powietrza. Zachowaj szczególną ostrożność. Stosuj się do poleceń służb”. „W przypadku uruchomienia sygnałów alarmowych – pamiętaj, aby zachować spokój, stosuj się do komunikatów wydawanych ustnie i jak najszybciej podejmuj odpowiednie działania ochronne” – podkreśliło Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji w komunikacie. „Jeżeli usłyszysz dźwięk syreny alarmowej, włącz radio lub telewizor na lokalną stację, słuchaj komunikatów o zagrożeniu i postępuj zgodnie z poleceniami. Sprawdź, gdzie są Twoi domownicy i osoby z najbliższego otoczenia, poinformuj ich o niebezpieczeństwie” – czytamy.
Źródło: gazeta.pl