Tomasz Grodzki przepraszał Ukraińców za działania rządu. Podtrzymuje swoje słowa pomimo ostrej krytyki PiS

Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.pl

Jak napisał na Twitterze rzecznik rządu, wypowiedź marszałka Grodzkiego kierująca zarzuty wobec własnego kraju „to nie tylko stek bzdur, ale również uderzenie w wizerunek Polski i pracę setek tysięcy pracowników służb państwowych, wolontariuszy, samorządowców, ludzi dobrej woli, którzy od miesiąca wspierają Ukrainę”.

„Możemy nie zgadzać się w wewnętrznych dyskusjach. Krytycznie oceniać różne działania. Natomiast w takich momentach Polska na zewnątrz musi być jednością. Nie może być akceptacji na działania szkodzące Polsce – podkreślił Piotr Mueller we wpisie zamieszczonym w sobotę na Twitterze.

Marszałek senatu Tomasz Grodzki zamieścił w mediach społecznościowych nagranie skierowane do Rady Najwyższej Ukrainy. Mówił w nim m.in. o poświęceniu i męstwie Ukraińców oraz o potrzebie determinacji całego świata.

„Muszę Was przeprosić za to, że niektóre firmy w haniebny sposób kontynuują działalność w Rosji, że nadal przez Polskę jadą tysiące tirów na Białoruś i dalej, że nadal rząd importuje rosyjski węgiel i nie potrafi zamrozić aktywów rosyjskich oligarchów'” – dodał marszałek Grodzki. Wypowiedź ta rozsierdziła polityków PiS.

PiS odpowiada na wideo marszałka Grodzkiego. Będzie wniosek o odwołanie ze stanowiska

W reakcji na słowa Tomasza Grodzkiego wicemarszałek Senatu Marek Pęk zapowiedział, że senatorowie PiS złożą wniosek o odwołanie marszałka senatu. Dodał, że ma to związek „ze skandaliczną wypowiedzią o finansowaniu przez Polskę zbrodniczego reżimu Putina”.

Jak napisał, „te kłamliwe słowa są hańbiące i sprzeczne z polską racją stanu. Są granice, których przekraczać nie wolno!” – dodał.

Marszałek Tomasz Grodzki: Najwyraźniej dotknąłem czułej struny

W rozmowie z Polską Agencją Prasową marszałek Tomasz Grodzki powiedział, że podtrzymuje swoje słowa. Jak dodał, w swojej wypowiedzi podkreślał kwestię finansowania „zbrodniczego reżimu nawet wbrew intencjom”.

– Przede wszystkim przekazałbym panu Pękowi, żeby wskazał, jakie sankcje Polska wprowadziła. Tu należy podkreślić, że nie powinno się dawać czasu Rosjanom na wytransferowanie pieniędzy z Polski, aby wreszcie zacząć hamować import rosyjskiego węgla, aby kontrolować tiry przejeżdżające przez Polskę do Białorusi – powiedział.

– Najwyraźniej dotknąłem czułej struny, sądząc po absurdalnych komentarzach ze strony części polityków prawicy. Wezwałbym ich wobec tego, by naprawdę wzięli się do roboty i wzorem innych krajów świata zaczęli poważnie przestrzegać sankcji wobec reżimu Putina – dodał Tomasz Grodzki, cytowany przez PAP.

Źródło: https://wiadomosci.gazeta.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wyświetlenia : 127
WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com