Towarzyszył Kamińskiemu podczas wizyty w Ukrainie. „GW” o rosyjskich kontaktach tłumacza

MSWiA
Tłumacz, z którego usług korzysta m.in. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, utrzymywał kontakty z rosyjskim środowiskiem biznesowym – podała w niedzielę „Gazeta Wyborcza”. Polski resort podkreśla w przesłanym „GW” oświadczeniu, że lingwista jest nie tylko osobą profesjonalną, ale również wiarygodną.
Michał Gołkowski towarzyszył szefowi MSWiA, ministrowi-koordynatorowi służb specjalnych Mariuszowi Kamińskiemu podczas ostatniej wizyty w Ukrainie, do której doszło 5 maja. Lingwista tłumaczył na język angielski wystąpienie polskiego ministra podczas spotkania z szefem MSW Ukrainy.
Media zainteresowały się Gołkowskim w marcu, kiedy tłumaczył na język polski przemówienie prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena podczas wizyty w Warszawie. Za czasów PO-PSL pracował m.in. dla ówczesnego wicepremiera i ministra gospodarki Janusza Piechocińskiego. Z jego usług korzystały do tej pory także państwowe spółki.
Lingwista jest też popularny ze względu na swoją działalność literacką: jest autorem książek fantasy i science-fiction.
Jak podała w niedzielę „Gazeta Wyborcza”, jednym z bliskich znajomych Gołkowskiego był do niedawna Wadim Daniłow, który jeszcze trzy lata temu był współudziałowcem Kuzbaskiej Kompanii Paliwowej. KTK przed nałożeniem sankcji sprowadzała do Polski węgiel z Syberii.
„GW” przypomina, że węglem sprowadzanym przez KTK handlowała m.in. firma skazanego za udział w aferze podsłuchowej Marka Falenty.
„Gazeta Wyborcza” o kontaktach polskiego tłumacza
Gołkowski w 2014 r. miał być gościem na weselu Daniłowa w Moskwie. Jak stwierdził anonimowy rozmówca „Gazety Wyborczej”, tłumacz miał być dla współwłaściciela KTK „kimś w rodzaju zaufanego pełnomocnika, który załatwiał różne kontakty, polecał różnych ważnych ludzi”.
Tłumacz miał też wspólnie z rosyjskim prawnikiem KTK założyć firmę prowadzącą serwis internetowy oferujący zwrot części pieniędzy za zakupy online. W 2020 r. Gołkowski sprzedał swoje udziały.
Według „Gazety Wyborczej” Gołkowski miał też utrzymywać kontakty z Iwanem Koniewem, który miał w przeszłości służyć w dywizji uczestniczącej w wojnie czeczeńskiej, w konfliktach w Naddniestrzu, Osetii Północnej i Abchazji. Jedna z jednostek miała przed ośmioma laty zajmować Krym.
Dziennik zwraca uwagę, że Michał Gołkowski jest synem Marka Gołkowskiego, który jako wieloletni dyplomata pracował m.in. na placówkach w Moskwie i Kaliningradzie.
Tłumacz nie odpowiedział na pytania przesłane przez „GW”. Z kolei resort spraw wewnętrznych zaznacza, że Gołkowski to „wykwalifikowany tłumacz, którego profesjonalizm i wiarygodność nie były kwestionowane”.
Źródło: https://wiadomosci.gazeta.pl