Ustawa o obronie ojczyzny. W przypadku wojny Polki będą musiały zostać w kraju? „To nieprawda”

Czy w przypadku wojny Polki będą musiały zostać w kraju? Jak podaje Interia, powołując się na ekspertów, tego typu informacje są nieprawdziwe. Poseł PiS Michał Jach podkreśla, że nie pozwoliłyby na to obowiązujące przepisy.
Jakiś czas temu w mediach pojawiła się informacja, jakoby ustawa o obronie ojczyzny, która weszła w życie niedawno, zakładała, że w przypadku wojny Polki nie będą mogły opuścić kraju. Interia postanowiła pochylić się nad nowymi przepisami.
Ustawa o obronie ojczyzny. Polki mogą zostać zmuszone do obrony ojczyzny?
„Informacje o dorosłych Polkach, które w razie wojny miałyby iść na front, są nieprawdziwe” – podkreśla portal. Zamieszanie w tej kwestii wzbudził w ostatnim czasie art. 3. ustawy o obronie ojczyzny, w którym zapisano, że obowiązkowi obrony „podlegają obywatele polscy zdolni ze względu na wiek i stan zdrowia do wykonywania tego obowiązku”.
W art. 5. wskazano natomiast, że „obowiązkowi pełnienia służby wojskowej […] podlegają obywatele polscy, począwszy od dnia, w którym kończą 18 lat życia, do końca roku kalendarzowego, w którym kończą 60 lat życia, a posiadający stopień podoficerski lub oficerski – 63 lata”. Z tego obowiązku zwolnione są natomiast m.in. kobiety w ciąży i te w okresie do sześciu miesięcy po porodzie, osoby sprawujące opiekę nad dziećmi do lat ośmiu, sprawujące opiekę nad dziećmi od lat ośmiu do 18 czy osobami obłożnie chorymi, a także osobami o znacznym stopniu niepełnosprawności.
Czy w razie wojny kobiety będą musiały zostać w kraju? Poseł PiS: Obecne przepisy na to nie pozwalają
Portal podkreśla, że tego typu zapisy nie różnią się jednak od wcześniejszych przepisów. Gen. Bogusław Pacek dodaje natomiast, że z obowiązkiem mobilizacyjnym liczyć mogą się „kobiety, które są zawodowymi żołnierzami i są przygotowywane do służby w wojsku w szkołach oficerskich czy ośrodkach szkolenia”. A także kobiety, które wykonują zawód mogący stanowić przydatność dla wojska (m.in. lekarki, sanitariuszki, tłumaczki, psycholożki), ochotniczki oraz kobiety, które zostały zakwalifikowane do obrony cywilnej. Poseł Prawa i Sprawiedliwości Michał Jach z sejmowej komisji obrony podkreśla natomiast, że aktualne przepisy nie pozwalają na zatrzymanie w kraju w razie wojny wszystkich dorosłych Polek – czytamy.
Co zakłada ustawa o obronie ojczyzny?
Z dniem wejścia w życie ustawy dowódca WOT zostaje szefem Centrum Zarządzania Kryzysowego w resorcie obrony narodowej. Dowódcy poszczególnych brygad OT zastąpią dotychczasowych szefów wojewódzkich Sztabów Wojskowych i staną się prawą ręką wojewodów w koordynacji i realizacji wsparcia, jakiego może cywilnym służbom udzielać wojsko.
Inne ważne rozwiązania, jakie zawiera ustawa o obronie ojczyzny, to wprowadzenie nowych form służby. Dla ochotników przewidziano dobrowolną zasadniczą służbę wojskową, która będzie pełniona przez rok.
- Pierwszy okres to 28-dniowe szkolenie zakończone przysięgą i wydaniem książeczki wojskowej.
- Po tym etapie przez 11 miesięcy będzie prowadzone szkolenie specjalistyczne.
- Osoby odbywające dobrowolną zasadniczą służbę wojskową dostaną uposażenie w wysokości najniższego żołdu wypłacanego żołnierzom zawodowym.
- Rozszerzony zostanie również program szkoleń wojskowych w ramach Legii Akademickiej.
Ustawa przewiduje także tak zwaną rezerwę aktywną. Będzie oparta o szkolenia, jakie obowiązują obecnie w Wojskach Obrony Terytorialnej. Szkolenie podstawowe będzie bazowało na 16-dniowym szkoleniu wojskowym, które będzie potem powtarzane raz na kwartał, a następnie raz w roku.
Ustawa o obronie ojczyzny opisuje szczegółowo źródła finansowania Sił Zbrojnych, które mają docelowo liczyć 250 tysięcy żołnierzy, z czego 50 tysięcy będą stanowić żołnierze WOT. Od nowego roku zostaną zwiększone nakłady na obronność do 3 proc. PKB.
Powstanie również Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych. Rząd co cztery lata będzie nakreślał szczegółowe kierunki rozwoju polskiej armii, a plany modernizacyjne będą powstawały na 15 lat.
Źródło: https://wiadomosci.gazeta.pl