Związki partnerskie przejdą dzięki Konfederacji? Zaskakująca deklaracja posła. Poparcie „pół na pół”

Przyszłość rządowego projektu ustawy o związkach partnerskich wciąż stoi pod znakiem zapytania. Wiadomo, że nie poprze jej część posłów PSL. Ze sporym zaskoczeniem ze strony koalicji rządzącej spotkała się deklaracja posła Konfederacji. Michał Połuboczek, który przejął mandat po Grzegorzu Braunie, w programie Polsat News stwierdził, że część członków jego ugrupowania mogłaby zagłosować za ustawą. W tym on sam.

Ustawa o związkach partnerskich okazała się kością niezgody wewnątrz koalicji rządzącej. Szczególnie zapisy dotyczące przysposobienia dzieci, ale też ceremonii w Urzędzie Stanu Cywilnego i wspólnego nazwiska. Przeciwko tym trzem zapisom opowiada się Polskie Stronnictwo Ludowe. W piątek ministerka ds. równości poinformowała, że projekt ustawy będzie projektem rządowym, ale w kwestii spornych zapisów Katarzyna Kotula będzie szukała „rozwiązań i kompromisów, które odpowiedzą na potrzeby społeczności i zapewnią większość projektowi w parlamencie„.

Choć projekt nie trafił jeszcze do Sejmu, toczą się dyskusje, czy przejdzie przez głosowanie. Wiadomo, że część posłów PSL – jak choćby Marek Sawicki – nie poprze projektu w żadnej, nawet najbardziej ograniczonej formie. Wsparcie w zbieraniu większości dla ustawy może przyjść jednak z nieoczekiwanej strony. 

Zaskoczenie w programie na żywo. Poseł Konfederacji o związkach partnerskich

Podczas dyskusji na temat ustawy o związkach partnerskich w Polsat News Michał Połuboczek, nowy poseł Konfederacji, który objął mandat po Grzegorzu Braunie, zadeklarował, że poparłby ją podczas głosowania w Sejmie. – Uważam, że jesteśmy po to, aby ludziom ułatwiać życie. Jeśli związki partnerskie w pewnej formule pomogą walczyć z biurokracją w tym kraju… Kto też zabrania robić ceremonie, czy też góralskie wesele na 500 osób po takiej ceremonii? To jest wolność, mają prawo – stwierdził. Podkreślił przy tym, że zdecydowana większość związków partnerskich będzie dotyczyć par heteroseksualnych. – Skupiliśmy się na ułamku problemu, mówiąc, że to dotyczy tylko środowiska LGBT. To ułatwienie dla ludzi, którzy nie chcą wchodzić w formułę ślubu. Dlaczego nie dać im takiej możliwości? – pytał. 

Zapytany o to, ile członków jego klubu parlamentarnego wyraża podobne zdanie, odparł, że „pół na pół”. Jego wypowiedź zaskoczyła obecną w studiu posłankę Dorotę Łobodę z Koalicji Obywatelskiej. Stwierdziła, że w takim razie Konfederacja może dostarczyć brakujących głosów, których „nie zapewni im Marek Sawicki”. 

Ewa Zajączkowska-Hernik o związkach partnerskich. „Nic nie stoi na przeszkodzie, aby iść do USC”

Zdaje się, że innego zdania na ten temat jest Ewa Zajączkowska-Hernik, która w czerwcowych wyborach dostała się do Parlamentu Europejskiego z list Konfederacji. W „Expressie Biedrzyckiej” została zapytana przez dziennikarkę, dlaczego nie chce uregulowania kwestii dot. związków partnerskich, skoro badania opinii publicznej mówią o 70 proc. poparcia wśród społeczeństwa dla tego rozwiązania. – Absolutnie nic nie stoi na przeszkodzie, by iść do urzędu stanu cywilnego i zalegalizować swój związek – powiedziała Zajączkowska-Hernik. – Ale może ktoś nie chce brać ślubu. Dlaczego państwo narzucają komuś, że musi brać ślub? – dopytywała dziennikarka. Polityczka odpowiedziała śmiechem i zapytała, po co w takim razie związki partnerskie. 

gazeta.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com