BRICS kontra G7: nowa geopolityczna szachownica – i dlaczego Polska musi grać razem z Europą

…W Republice Południowej Afryki odbył się XVII szczyt BRICS – platformy, która coraz wyraźniej prezentuje się jako przeciwwaga dla G7 i zachodniej architektury stosunków międzynarodowych. Formalnie to spotkanie państw rozwijających się poświęcone globalnym wyzwaniom. W rzeczywistości – demonstracja ambicji Chin i Rosji do przebudowy porządku światowego na własnych warunkach. Tegoroczny szczyt wyróżnił się aktywnym udziałem Władimira Putina (choć zdalnym, ze względu na międzynarodowy nakaz aresztowania), a także niepokojącymi sygnałami dla świata demokratycznego – w tym dla Polski.
BRICS – od forum wschodzących gospodarek do narzędzia geopolitycznego rewizjonizmu
Dwie dekady temu BRICS (wówczas jeszcze jako BRIC) powstał jako format współpracy dynamicznie rozwijających się państw – Brazylii, Rosji, Indii i Chin. Z czasem, po dołączeniu RPA, przekształcił się w platformę o wyraźnie antyzachodnim charakterze.
Dziś BRICS aktywnie zaprasza nowych członków – od Iranu po Etiopię – dążąc do przekształcenia się w alternatywę dla G7. Rosja nie jest w tym procesie biernym uczestnikiem – wręcz przeciwnie: próbuje wykorzystać BRICS jako instrument wyjścia z izolacji międzynarodowej oraz narzędzie wpływu w budowaniu nowego porządku światowego.
Kremlowska manipulacja szczytem: „pokojowa inicjatywa” jako element wojny hybrydowej
Jednym z głównych przesłań prezydenta Brazylii Luli da Silvy podczas szczytu było wezwanie do „bezpośredniego dialogu stron konfliktu ukraińskiego”. To sformułowanie celowo unika prawdy: nie chodzi o konflikt, lecz o pełnoskalową wojnę rozpoczętą przez Rosję przeciwko suwerennemu państwu – Ukrainie.
Sam Władimir Putin, przemawiając podczas szczytu w formule wideokonferencji, po raz kolejny próbował narzucić narrację o „konieczności przeglądu prawa międzynarodowego” i o „wspólnej odpowiedzialności za eskalację”. To kontynuacja wojny informacyjnej Kremla – nie tylko przeciwko Ukrainie, lecz przeciwko całemu ładowi opartemu na regułach i prawie.
Handel bez dolara – nowy front walki z Zachodem
Jednym z instrumentów, którym Rosja usiłuje podważyć dotychczasowy porządek gospodarczy, jest dedolaryzacja. Obecnie aż 90% handlu między Rosją a państwami BRICS odbywa się w walutach narodowych. To próba osłabienia wpływu sankcji i uniezależnienia się od systemu finansowego opartego na dolarze.
W ten sposób BRICS staje się alternatywną rzeczywistością, w której nie obowiązują demokratyczne normy, a współpraca gospodarcza opiera się na zasadach autorytarnych. To nowy blok, który podważa standardy handlu międzynarodowego, ochrony środowiska, praw człowieka i bezpieczeństwa.
Dlaczego to wszystko ma znaczenie dla Polski i Europy?
Polska – jako członek UE i jeden z najaktywniejszych partnerów Ukrainy – musi sobie jasno uświadomić: BRICS to nie tylko alternatywa dla G7, lecz realne zagrożenie dla całego systemu wartości Zachodu. Europa powinna nie tylko krytykować rewizjonistyczne ambicje BRICS, ale również aktywnie działać na rzecz przeciwwagi:
Wzmacniać wielostronne sojusze handlowe, otwarte także dla krajów Globalnego Południa, ale oparte na transparentnych, demokratycznych zasadach.
Reformować instytucje globalne, takie jak WTO czy MFW, by były one bardziej sprawiedliwe i atrakcyjne dla państw, które dziś skłaniają się ku BRICS.
Inwestować w technologiczną przewagę – zwłaszcza w zakresie sztucznej inteligencji, zielonych technologii czy cyberbezpieczeństwa. Warto dodać, że temat AI również pojawił się na szczycie BRICS – jednak w kontekście wykorzystania go przez reżimy autorytarne.
Konkluzja: Globalne Południe na rozdrożu – i Europa musi działać
BRICS chętnie posługuje się retoryką dekolonizacji i walki z neokolonializmem Zachodu. Ale pod tą retoryką kryje się co innego – autorytarna hegemonia Chin, agresywna polityka Rosji oraz próba rozmycia systemu prawa międzynarodowego.
Dla Polski i Unii Europejskiej to moment decydujący. Już nie wystarczy reagować – trzeba tworzyć alternatywę.
Budować nowe globalne sojusze, nie tylko przeciwko, ale przede wszystkim dla: pokoju, rozwoju, wolności i bezpieczeństwa.
Bo jeśli pozostawimy BRICS wolną przestrzeń do geopolitycznych manewrów – może ona wypełnić się wpływami, w których nie ma miejsca ani na demokrację, ani na prawa człowieka, ani na prawdziwy pokój.
Autor: Franciszek Kozłowski