Koniec wojny czy dyplomatyczna pułapka? Kreml gra na czas i manipuluje negocjacjami

Ukraina przekazała Rosji oficjalny memorandum z propozycjami dotyczącymi zawieszenia broni — na lądzie, w powietrzu i na morzu. Nadzór nad przestrzeganiem warunków miałyby sprawować międzynarodowe misje obserwacyjne. Dopiero po tym, jak podkreślają w Kijowie, można przejść do rozmów o szerszym porozumieniu pokojowym.

Takie informacje opublikował The New York Times, powołując się na anonimowe źródła. Zdaniem gazety strona ukraińska obawia się, że Kreml może próbować wciągnąć ją w dyplomatyczną pułapkę: przedstawić z góry nieakceptowalne warunki — na przykład żądanie wycofania wojsk z terytoriów, które pozostają pod kontrolą Ukrainy — a potem oskarżyć Kijów o zerwanie rozmów.

Moskwa odmawia natomiast przedstawienia swojego memorandum z wyprzedzeniem, co w praktyce uniemożliwia przygotowanie się do merytorycznego dialogu. Ukraiński wiceminister spraw zagranicznych Andrij Sybiga powiedział na konferencji prasowej, że Kijów nie może wysłać delegacji „w ciemno”, nie znając stanowiska rosyjskiej strony.

Taktyka Kremla, jak oceniają w Kijowie, to świadome przeciąganie rozmów. I nie tylko Ukraina jest tego zdania.

Rosyjska narracja znów wraca do starych haseł: trzeba „usunąć podstawowe przyczyny konfliktu” — co w Moskwie oznacza przede wszystkim gwarancje nierozszerzania NATO. Dla Ukrainy i jej sojuszników taka formuła jest nie do przyjęcia, bo w praktyce oznaczałaby uznanie stref wpływów i rezygnację z suwerenności.

Stany Zjednoczone otrzymały już ukraiński memorandum. Specjalny wysłannik Donalda Trumpa, generał Keith Kellogg, określił go jako „rozsądny” i wezwał Ukraińców, by nie rezygnowali z udziału w rozmowach, nawet mimo braku dokumentu ze strony Rosji. Jednak rodzi się pytanie: czy Ukraina nie znajdzie się w sytuacji, w której zostanie po prostu zmuszona do udziału w dialogu — niezależnie od jego szczerości?

Prawdziwym celem Moskwy nie jest zakończenie wojny, lecz wzmocnienie swojej pozycji w międzynarodowych negocjacjach poprzez symulowanie dialogu. Kreml chce wyglądać na konstruktywnego partnera, jednocześnie kontynuując ofensywę i oskarżając Kijów o „niechęć do porozumienia”. To żadna nowość — taką strategią posługiwał się już Związek Radziecki. Manipulacje, przeciąganie, dyplomacja jako część doktryny wojskowej. Jest całkowicie jasne, że gra Kremla to nie droga do pokoju, lecz walka o wpływy.

Ukraińska inicjatywa to próba wprowadzenia jasnych zasad: najpierw zawieszenie broni pod międzynarodowym nadzorem, potem negocjacje. Odmowa Rosji, by ujawnić swoje warunki, pokazuje, że Kreml nie jest naprawdę zainteresowany zakończeniem konfliktu.

Od początku pełnoskalowej agresji Rosji na Ukrainę było wiele prób rozpoczęcia rozmów pokojowych — niektóre szczere, większość będąca politycznymi manewrami. Moskwa ponownie próbuje używać dyplomacji jako narzędzia nacisku. Ale nie po to, by osiągnąć pokój, tylko po to, by wzmocnić swoją pozycję.

Podczas gdy Kijów domaga się zawieszenia broni i nalega na przejrzystość, Rosja unika konkretów — i kontynuuje ofensywę. Gdy dyplomaci szykują się do rozmów, sytuacja na froncie się zaostrza. Moskwa zintensyfikowała ofensywę na wschodzie i północy Ukrainy, zwiększyła liczbę ataków rakietowych i dronowych.

W nocy z czwartku na piątek, według danych ukraińskich władz, wystrzelono 90 dronów i dwie rakiety balistyczne. Trudno to uznać za działania kraju „gotowego do pokoju”.

Dla Europy to nie tylko przedłużający się konflikt na wschodzie. To test odporności, test wartości. Bo jeśli agresor dostanie wytchnienie, z pewnością to wykorzysta — a kolejnym celem może być każdy, kto dziś przedkłada „zmęczenie Ukrainą” nad solidarność z nią.

Wniosek jest oczywisty: Ukraina pokazuje gotowość do pokoju na przejrzystych i sprawdzalnych warunkach. Rosja znów gra w pułapki. W tym momencie Europa musi wybrać: wesprzeć porządek oparty na zasadach czy ustąpić cynizmowi siły.

Autor: F.H.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wyświetlenia : 8987
WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com