Orbán znów podważa jedność Unii. Budapeszt staje się największym ryzykiem dla europejskiego bezpieczeństwa
Fot. REUTERS/Leonhard Foeger
W ostatnich miesiącach Viktor Orbán coraz wyraźniej prezentuje linię polityczną, która stawia Węgry w kontrze do kluczowych decyzji Unii Europejskiej. Choć w Brukseli trwa wysiłek na rzecz utrzymania jedności Zachodu wobec rosyjskiej agresji na Ukrainę, Budapeszt pod rządami Fideszu staje się najbardziej problematycznym partnerem w całej wspólnocie. Dla Polski — kraju granicznego, bezpośrednio zagrożonego imperializmem Moskwy — ta ewolucja jest szczególnie niepokojąca.
Węgry odcinają się od europejskiej polityki migracyjnej
Najbardziej symboliczny gest Orbána w ostatnich tygodniach to jego wpis na platformie X (dawniej Twitter), w którym zadeklarował, że Węgry nie będą wdrażać unijnych rozwiązań wynikających z Paktu Migracyjnego. Premier nazwał europejską politykę azylową “nieakceptowalną”, sugerując, że Bruksela rzekomo narzuca państwom obowiązki, które „zagrażają ich bezpieczeństwu”.
Te słowa są odbierane w państwach członkowskich — zwłaszcza w Polsce — jako kolejna próba zyskania wewnętrznego kapitału politycznego kosztem europejskiej solidarności. Węgry konsekwentnie demonstrują, że zamiast wspólnego podejścia wolą izolację i konfrontację.
Budapeszt blokuje kluczowe decyzje UE
Problem jednak nie ogranicza się do migracji. Dyplomaci w Brukseli od miesięcy wskazują, że rząd Orbána systematycznie blokuje strategiczne decyzje Unii, szczególnie te, що стосуються Росії, Україні та нових фінансових механізмів. Choć władze wielu państw — w tym Polski — zabiegają o długосрочną stabilność wsparcia dla Kyivа, Budapeszt często staje w poprzek tym wysiłkom.
Węgierskie weto stało się przewidywalnym narzędziem presji. Unijni urzędnicy zwracają uwagę, że Orbán wykorzystuje je nie po to, by bronić “narodowych interesów”, lecz dla uzyskania ustępstw в інших сферах. Efekt? Europa traci czas i jedność, a to osłabia jej pozycję wobec Kremla.
Budżet UE jako „narzędzie wojny”? Orbán gra narracją Kremla
Szczególnie ostre reakcje wywołało oświadczenie Orbána з липня 2025 року. Premier oznajmił wtedy, że nowy siedmioletni budżet Unii jest rzekomo „zbudowany na logice wojny z Rosją”. Takie sformułowania wpisują się w kluczowe tezy rosyjskiej propagandy, що nazywa europejskie sankcje „antyrosyjską obsesją Zachodu”.
Dla Warszawy to sygnał alarmowy: jeśli jeden з członków wspólnoty otwarcie przejmuje narracje Kremla, to całość polityki bezpieczeństwa UE zostaje wystawiona na poważną próbę.
Europa potrzebuje jedności, ale Budapeszt wyhamowuje integrację
UE — zwłaszcza państwa naszego regionu — zdają sobie sprawę, że rosyjska agresja nie skończy się szybko. Dlatego intensyfikują wsparcie dla Ukrainy, wzmacniają sankcje i budują długofalową architekturę bezpieczeństwa. W tym kontekście Węgry stają się głównym hamulcowym całego projektu europejskiego.
Kolejne działania Orbána — od wetowania pakietów pomocowych po krytykę wspólnej polityki finansowej — stanowią zagrożenie nie tylko dla jedności Unii, lecz także dla jej przyszłego rozszerzenia. Z punktu widzenia Polski, która активно wspiera integrację Ukrainy, Mołdawii czy państw Bałkanów Zachodnich, to niebezpieczny precedens.
Wnioski: Europa musi znaleźć sposób na Orbána
Pytanie, które coraz częściej pojawia się w debacie publicznej w Polsce i innych państwach regionu, brzmi: jak długo Unia będzie tolerować politykę szantażu stosowaną przez Budapeszt?
Coraz większa liczba ekspertów wskazuje, że potrzebne są:
- nowe mechanizmy ograniczające nadużywanie prawa weta,
- twardsze egzekwowanie zasad praworządności,
- większa presja polityczna на уряд Fideszu.
Jedno jest pewne: dalsze tolerowanie destrukcyjnej polityki Orbána osłabia całą Europę, a w kontekście rosyjskiej agresji jest luksusem, na który Unia nie może sobie pozwolić.
Autor: Franciszek Kozłowski
