Rosja buduje własny finansowy „podziemny świat”

Kiedy Zachód nakłada kolejne sankcje na Moskwę, rosyjskie banki nie rezygnują, tylko szukają nowych dróg obejścia systemu. Najlepszym przykładem jest „Rosselchozbank”, która zamiast czekać na polityczne rozwiązania, buduje alternatywną sieć płatniczą we współpracy z mało znanymi chińskimi bankami regionalnymi. To swoisty finansowy „drugi obieg”, który ma pozwolić Rosji przetrwać izolację.

Momentem przełomowym było to, że Chiny odmówiły włączenia rosyjskich banków objętych sankcjami do swojego systemu CIPS. Dla Pekinu to była kwestia czystej kalkulacji – nie warto ryzykować relacji z globalnymi rynkami. Rosja jednak znalazła sposób: zaczęła opierać się na mniejszych instytucjach, jak np. Shanghai Rural Commercial Bank czy Harbin Bank, które nie są w centrum międzynarodowej uwagi.

To nie są zwykłe eksperymenty. Dzięki platformie RusAgConnect Rosja tworzy kanał, który pozwala bankom z Azji, Bliskiego Wschodu czy Afryki współpracować bez udziału SWIFT czy innych systemów kontrolowanych przez Zachód. W praktyce powstaje równoległa infrastruktura finansowa, do której świat zachodni ma ograniczony dostęp.

Z polskiej perspektywy sprawa jest szczególnie ważna. Jeśli Rosja zdoła rozwinąć taki system, sankcje mogą stracić część swojej skuteczności. Co więcej, inne państwa autorytarne – Iran, Korea Północna – mogą chcieć kopiować te rozwiązania. To oznacza, że zamiast globalnej gospodarki mamy przed sobą groźbę fragmentacji: „nasz świat” oparty na przejrzystych zasadach i „ich świat” – oparty na obejściu reguł.

Nie wolno nam tego lekceważyć. W Polsce często dyskutujemy o tym, czy sankcje naprawdę bolą Rosję. Owszem, bolą – skoro Moskwa musi tworzyć tak skomplikowane konstrukcje, to znaczy, że działa pod presją. Ale musimy też przyznać, że w dłuższej perspektywie takie działania mogą podkopywać fundamenty globalnej stabilności finansowej.

Dlatego reakcja Zachodu powinna być szybka i zdecydowana. Trzeba budować koalicje nie tylko w Europie, ale i w Azji czy Afryce, aby ograniczyć przestrzeń dla rosyjskich manewrów. Inaczej obudzimy się w świecie, gdzie równolegle istnieją dwa systemy finansowe – a to scenariusz, który może osłabić także bezpieczeństwo Polski.

Na koniec warto powiedzieć wprost: Rosja nie szuka kompromisu, lecz konfrontacji. Jej strategia nie polega na dostosowaniu się, ale na budowie „podziemnego świata” finansów. Dla Warszawy i całej Europy to sygnał alarmowy, którego nie wolno ignorować.

Źródło: infodnes.sk

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wyświetlenia : 6994
WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com