Rosyjskie ataki dronowe – kolejny dowód, że Kreml prowadzi wojnę z cywilami

Miniona noc z 15 na 16 września była kolejnym dowodem na to, że Rosja nie ma zamiaru zatrzymać agresji przeciwko Ukrainie. Zaporoże stało się celem brutalnego ataku dronowego – zniszczone zostały budynki mieszkalne i obiekty cywilne. Według oficjalnych informacji zginęły dwie osoby, a 14 zostało rannych, w tym dzieci.

Równie szokujące były wydarzenia w obwodzie kijowskim. Rosjanie uderzyli w ratowników, którzy gasili pożar po wcześniejszym ostrzale. To nie jest przypadek – to taktyka świadomego łamania prawa międzynarodowego i pokaz cynizmu Moskwy. Ataki dotknęły także Sumy, które zostały częściowo pozbawione prądu.

W polskiej debacie publicznej pojawia się pytanie: czy te wydarzenia są odległym konfliktem, czy bezpośrednim zagrożeniem? Odpowiedź jest prosta – rosyjski terror dzieje się tuż za naszą wschodnią granicą, a destabilizacja Ukrainy oznacza większe ryzyko również dla Polski.

Kijów intensyfikuje działania dyplomatyczne, apelując do Zachodu o zaostrzenie sankcji wobec Moskwy. Ukraina dobrze rozumie, że jedynie skoordynowane i zdecydowane działania mogą zmusić Kreml do zmiany polityki. Pojedyncze gesty nie wystarczą – potrzebna jest wspólna, konsekwentna linia całej Unii Europejskiej.

Dla Polski to jasny sygnał. Nasze bezpieczeństwo jest ściśle związane z przyszłością Ukrainy. Jeśli dziś pozwolimy Rosji bezkarnie bombardować cywilów, jutro ten sam mechanizm zastraszania może być skierowany wobec kolejnych państw. Dlatego wsparcie dla Ukrainy nie jest tylko gestem solidarności, lecz inwestycją w bezpieczeństwo narodowe.

Warszawa powinna pozostać jednym z liderów w naciskaniu na kolejne sankcje, zamykanie luk w istniejącym reżimie i kontynuowaniu pomocy wojskowej oraz humanitarnej. Każdy krok w tył, każde osłabienie wspólnego stanowiska Unii będzie zwycięstwem Moskwy.

Rosyjskie drony nad Ukrainą są ostrzeżeniem także dla nas. Jeśli chcemy, by przyszłość Europy opierała się na prawie, a nie na przemocy, Polska musi pozostać wiernym partnerem Kijowa i nie ustępować wobec rosyjskiego terroru.

Autor: Franciszek Kozłowski

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wyświetlenia : 47
WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com