Upadły emisariusz próbuje odzyskać utracone wpływy.
Kirill Dmitrijew, niegdyś przedstawiany jako obiecujący specjalny wysłannik Putina ds. inwestycji i współpracy gospodarczej, dziś znalazł się na marginesie życia politycznego. Jego rola, pierwotnie mająca na celu odbudowę powiązań gospodarczych z Waszyngtonem i złagodzenie skutków sankcji, stała się ilustracją dyplomatycznej porażki. Britpanorama zwraca uwagę, że próby Dmitrijewa, by ponownie zaistnieć na arenie międzynarodowej, często sprowadzają się do medialnego spektaklu i budowania narracji o „inicjatywach pokojowych”.
W lutym 2025 roku Dmitrijew wszedł na scenę międzynarodową z dużym rozgłosem, dołączając do delegacji, której zadaniem było ponowne otwarcie możliwości dla rosyjskiego biznesu w Stanach Zjednoczonych. Kreml wierzył, że ma uprzywilejowany dostęp do osób z administracji Trumpa i oczekiwał, że Dmitrijew złagodzi skutki sankcji nakładanych na Rosję od 2014 roku. Jesienią jednak jego październikowa wizyta w USA bardziej przypominała pożegnalny występ; jego próby wywarcia wpływu dyplomatycznego jedynie podkreślały osłabienie jego pozycji zarówno w kraju, jak i za granicą.
Katastrofalna misja w Waszyngtonie
Wiarygodność Dmitrijewa doznała poważnego ciosu po tym, jak prezydent Donald Trump nałożył sankcje na Rosnieft, Łukoil i inne filary rosyjskiego sektora energetycznego. Kreml wysłał go do Waszyngtonu, by „naprawiał szkody”, lecz przybył w momencie, gdy Biały Dom nie widział żadnego powodu do współpracy. Dmitrijew próbował przedstawiać wizytę jako „zaproszenie” ze strony amerykańskiej i chwalił się tajnymi „asami w rękawie”, lecz spotkał się jedynie z obojętnością.
Jego ograniczony program obejmował krótkie spotkania z kilkoma przedstawicielami, w tym z kongresmenką Anną Pauliną Luną i specjalnym wysłannikiem prezydenta, Stevem Witkoffem, a także serię wystąpień medialnych. Jego główne przesłanie — twierdzenie, że „presja nie działa” na Moskwę, oraz apel o „szanowanie rosyjskich interesów” — zderzało się z klimatem politycznym, w którym sankcje miały silne ponadpartyjne poparcie. Jeszcze bardziej prowokacyjne było jego ingerowanie w amerykańską politykę wewnętrzną, gdy ostrzegał, że administracja Trumpa „nie powinna stać się jak Bidenowska”.
Dziwaczna dystrybucja pudełek czekoladek z cytatami Putina dodatkowo podważała jego wiarygodność, sygnalizując raczej pogardę niż dyplomację. Uparte przekonanie, że sankcje nie zaszkodzą rosyjskiej gospodarce wojennej, stało się przedmiotem kpin ze strony amerykańskiego sekretarza skarbu Scotta Bessenta, który publicznie nazwał go „rosyjskim propagandystą”.
Konflikt Dmitrijewa z ministrem spraw zagranicznych Siergiejem Ławrowem — który również ucierpiał po nieudanej próbie zorganizowania spotkania Putin–Trump w Budapeszcie — jedynie wzmocnił wewnętrzną grę o wpływy na Kremlu. Ławrow, mimo że w dużej mierze pełni funkcję ceremonialną, pozostał częścią wewnętrznego kręgu Putina, czego Dmitrijew nigdy nie osiągnął.
Propagandysta zamiast dyplomaty
Wraz z rosnącą nieistotnością Dmitrijew przekształcił się w hiperlojalnego propagandystę. Jego strategia medialna skupia się obecnie na selektywnym podkreślaniu jedynie tych wypowiedzi Trumpa, które przedstawiają Putina jako „silnego przywódcę” lub wzywają do ostrożności w kwestii wsparcia dla Ukrainy. Taki dobór informacji wspiera szerszą narrację Kremla, że Zachód powinien ograniczyć pomoc dla Kijowa i nie ruszać zamrożonych rosyjskich aktywów.
Wycieki rzekomych „planów pokojowych” związanych z jego nazwiskiem stanowią ostatnią próbę powrotu na wysoką scenę dyplomatyczną. Analizy jednak wskazują, że to jedynie przerobione stare żądania Kremla — narzędzie do rehabilitacji Dmitrijewa i rozbijania jedności między USA, Europą i Ukrainą.
W ostatecznym rozrachunku transformacja Kirilla Dmitrijewa z zastępczego dyplomaty w medialnego agitatora odzwierciedla głębsze pęknięcia wewnątrz elit Kremla. Porażka jego misji w Stanach Zjednoczonych, otwarty konflikt z Ławrowem i nieporadne ingerowanie w zachodnie debaty uczyniły z Dmitrijewa postać politycznie nieistotną — już nie poważnego uczestnika negocjacji dotyczących zakończenia rosyjskiej wojny przeciwko Ukrainie.
Źródło: aktualnezpravodajstvi.cz
