Brak Lewandowskiego wzmocni Biało-czerwonych? Ekspert o szansach Polaków na Euro

Dariusz Adamczuk przekonuje, że reprezentacja Polski, której mało kto daje szanse na wyjście z grupy, może sprawić niespodziankę na Euro 2024. „Brak Roberta Lewandowskiego w meczu z Holandią zmobilizuje drużynę do walki” – twierdzi srebrny medalista olimpijski z Barcelony.

Dwa pierwsze mecze Biało-czerwonych na Euro 2024 – w niedzielę Hamburgu i piątek w Berlinie – były reprezentant Polski obejrzy z trybun. Adamczuk przyznał, że po raz pierwszy jedzie na mistrzostwa Europy kibicować polskim piłkarzom.

Brak Lewandowskiego szansą dla innych

Mam nadzieję, że jako kibic przyniosę szczęście. Z Holandią na pewno będzie ciężko. Piłkarsko jesteśmy dużo słabsi, ale piłka nożna jest – to banał – nieprzewidywalna. Wkład w dobry wynik, jeśli go osiągniemy, na pewno będzie miał Wojciech Szczęsny

– prognozował Adamczuk.

Spodziewa się też, że brak kontuzjowanego Lewandowskiego zmobilizuje drużynę do walki. Uważa, że bardzo często tak się dzieje, gdy zespół traci lidera z powodu urazu albo np. gra w osłabieniu po czerwonej kartce. „W dziesięciu bronisz lepiej niż w jedenastu. Spinasz się. Walczysz za dwóch. Maksymalna koncentracja” – podkreślił Adamczuk.

Robert jest nadal bardzo ważny dla kadry, ale nie jest już maszyną do strzelania bramek.

Faworyci też mogą zawieść

Drużyna „Oranje” sportowo wydaje się być poza zasięgiem Polaków, jednak Adamczuk zaznaczył, że w roli faworyta nie gra się łatwo. A zespół, na który nikt nie stawia, grający bez wielkiej presji, może sprawić niespodziankę.

Naszą siłą są kontry i stałe fragmenty. Możemy coś wykreować. Pokazały to ostatnie sprawdziany przez Euro.

Przypomniał, że selekcjoner Michał Probierz, obejmując reprezentację, zapowiedział, że będzie pracował nad stałymi fragmentami gry.

I zrobił to! W meczu z Ukrainą widzieliśmy efekt. Nie ma znaczenia, że Ukraina słabo rozpoczęła, była przyśnięta. Nasi pokazali skuteczność, bardzo dobre dośrodkowania

– ocenia były reprezentant Polski.

Jak przyznał, remisy z Holandią i Francją uznałby za wielki sukces. A zwycięstwo nad Austrią zapewniłoby wyjście z grupy.

Cztery punkty w meczach grupowych to dobry wynik, a super wynikiem byłoby pięć.

Zaznaczył, że „na papierze” Polska jest najsłabszym zespołem w grupie D. I że po fatalnych eliminacjach do Euro 2024 była w rozsypce. Ale „po trudnym okresie z Fernando Santosem” reprezentacja pod wodzą Probierza odżyła. Adamczuk komplementuje też „młodych” w kadrze – Nicolę Zalewskiego i Kacpra Urbańskiego, chwali Sebastiana Szymańskiego, przypomina, że w barażach błysnął Jakub Piotrowski.

Mecz Polska – Holandia na Euro 2024 w niedzielę o godzinie 15

Źródło: pap, niezalezna.pl

Foto: PZPN – pzpn.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com