Polska wygrywa po pięciosetowym thrillerze! Niesamowita seria

FIVB
Najważniejszy cel, czyli awans na igrzyska w Paryżu, był już osiągnięty przez polskich siatkarzy już w sobotę. W niedzielę biało-czerwoni musieli jednak jeszcze zamknąć turniej kwalifikacyjny meczem z gospodarzami. Chińczycy postawili się drużynie Nikoli Grbicia, ale jak Polacy włączyli szósty bieg, to rywale nie mieli żadnych szans i przegrali jednego z setów nawet do 9! Biało-czerwoni mają imponującą serię 24 zwycięstw z rzędu!
To niezwykle intensywny okres dla reprezentacji Polski. Przypomnijmy, że w lipcu siatkarze sięgnęli w Gdańsku po wygraną w Lidze Narodów, a we wrześniu zdobyli mistrzostwo Europy. Teraz walczyli w Chinach o awans na igrzyska olimpijskie. Po sobotnim zwycięstwem 3:1 z Holendrami wywalczyli sobie bilet do Paryża.
24 zwycięstwo z rzędu Polaków!
– Mamy to, po co przyjechaliśmy. Mamy bilet do Paryża i możemy się cieszyć. Na początku turnieju mówiłem, że nie czuję jakiegoś zmęczenia, tak teraz mogę powiedzieć za całą drużynę, że jesteśmy wykończeni, ale szczęśliwi, że się udało – mówił tuż po zakończeniu spotkania środkowy naszej reprezentacji Jakub Kochanowski.
A już w niedzielę Polacy rozgrywali ostatni mecz w Xi’an. Zmierzyli się z reprezentacją gospodarzy – Chinami. I choć był to mecz o pietruszkę, to siatkarze Nikoli Grbicia pokazali się z dobrej strony. Pierwszego seta wygrali gładko, bo 25:20.
Dużo bardziej wyrównany był drugi set, a Chińczycy potrafili nawet wyjść na prowadzenie 11:10. Potem zrobiło się 18:18, a Polacy zaczęli popełniać coraz więcej błędów i niespodziewanie przegrali go 23:25.
W trzecim secie Chińczycy znowu się postawili. Być może słabsza postawa Polaków brała się z tego, że brakowało im motywacji, bo i tak mieli już zapewniony awans.
W czwartej partii biało-czerwoni zaczęli grać lepiej. Po pięknej długiej wymianie i skutecznym ataku z pajpa Kamila Semeniuka Polacy prowadzili 9:6. Trener Chińczyków wziął czas, ale nic to nie dało, bo Łomacz zaserwował dwa asy, Huber skończył kontrę, a Bołądź popisał się świetnym blokiem i było aż 13:6!
W końcówce tej partii koncert zagrał Bołądź. Polski atakujący wszedł na zagrywkę przy stanie 18:9. Opuścił ją w momencie, gdy Polacy cieszyli się z wygrania czwartego seta! Bołądź kapitalnie zagrywał, niesamowicie utrudnił przyjęcie rywalom, którzy byli bezradni i tylko rozkładali ręce. Seta zakończył oczywiście też pięknym asem.
Tie-break był bardzo emocjonujący i rozstrzygnął się na przewagi. Przy stanie 14:14 Fornal skutecznie zaatakował z lewego skrzydła. Po chwili na zagrywce stanął Kaczmarek, sprawił zagrywką kłopoty rywalom, którzy nie zdołali skutecznie odbić piłki przy siatce i Polacy cieszyli się z 24 wygranej z rzędu!
Polska – Chiny 3:2 (25:20, 23:25, 22:25, 25:9, 16:14)
Polska: Łomacz 2 punkty, Bołądź 20, Huber 14, Kłos 14, Fornal 21, Semeniuk 21, Popiwczak (libero) oraz Leon 1, Kaczmarek.
Tabela polskiej grupy:
- Polska 7 meczów 18 punktów sety 21:8
- Kanada 7 15 18:9
- Argentyna 7 13 17:10
- Belgia 7 15 18:11
- Bułgaria 7 11 12:11
- Chiny
- Holandia 7 6 9:17
- Meksyk 7 0 0:21
Źródło: sport.pl