Ambasador Polski alarmuje. Rosjanie próbowali zakłócić obchody w Smoleńsku

Fot. Filip Klimaszewski / Agencja Wyborcza.pl
Rosjanie próbowali zakłócić obchody 15. rocznicy katastrofy smoleńskiej – przekazał ambasador Polski w Rosji. Dyplomata powiedział, co działo się podczas uroczystości w Smoleńsku.
Rosjanie chcieli zakłócić obchody: Ambasador Polski w Rosji Krzysztof Krajewski powiedział w rozmowie z RMF FM, że grupa około 10 Rosjan usiłowała zakłócić uroczystości w Smoleńsku. Dyplomata poinformował, że Rosjanie przynieśli ze sobą transparenty i wznosili okrzyki. – Podważali wszystko, również w kontekście wojny w Ukrainie. Padały już znane mi hasła, że Polska jest sponsorem terroryzmu, że fałszujemy historię – relacjonował ambasador, który uczestniczył w uroczystościach w Smoleńsku.
Działanie na zlecenie? Do incydentu doszło w pobliżu brzozy, w którą 10 kwietnia 2010 roku uderzył prezydencki tupolew, a także niedaleko krzyża upamiętniającego ofiary katastrofy. W tym miejscu składano wieńce oraz wygłaszano przemowy. Polski ambasador uważa, że Rosjanie usiłujący zakłócić uroczystości działali na zlecenie. – Myślę, że niektórym było wstyd, bo zasłaniali twarze: albo jakimiś szalikami, albo plakatami, które im wciśnięto w ręce, jak sądzę, również za jakąś motywacją finansową – powiedział Krzysztof Krajewski. Ambasador poinformował też, że w obchodach uczestniczyła kilkudziesięcioosobowa grupa członków Polonii, która przyjechała do Smoleńska z Moskwy.
Przepychanki na uroczystościach w Warszawie: Do incydentu doszło również podczas obchodów w Warszawie. Przed pomnikiem ofiar katastrofy smoleńskiej miały miejsce przepychanki między grupami manifestantów. Słychać było, że mężczyźni wzajemnie przepędzali się spod pomnika. – Spadaj stąd! – krzyczał jeden z nich.
Źródło: gazeta.pl